Filharmonia Pomorska. Gershwin i śpiewacy z Wielkiej Brytanii. Koncert z trzema bisami

Soliści Rodney Earl Clarke i Elizabeth Llewellyn, dyrygent Mariusz Smolij i chór kameralny Akademii Muzycznej po piątkowym koncercie / Fot. Filharmonia Pomorska / Facebook

To była pewnie najdłuższa i najgłośniejsza owacja w Filharmonii Pomorskiej w tym sezonie. Kto wie, może nawet większej już do jego końca nie będzie, bo Rodney Earl Clarke i Elizabeth Llewellyn wzbudzili zachwyt swoim wykonaniem koncertowej wersji „Porgy i Bess” George’a Gershwina.

Trzy bisy, kilkunastominutowa owacja na stojąco – dwoje brytyjskich śpiewaków: Rodney Earl Clarke (baryton) i Elizabeth Llewellyn (sopran), chór kameralny Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, orkiestra symfoniczna Filharmonii Pomorskiej, a wszystko prowadzone pewną ręką dyrygenta Mariusza Smolija, który nie po raz pierwszy prezentuje program wypełniony muzyką zza oceanu – dali wspólnie w piątkowy wieczór piękny popis.

Głównym punktem było wykonanie koncertowej wersji „Porgy i Bess” – najbardziej znanej opery skomponowanej przez amerykańskiego klasyka nr 1, George’a Gershwina. To opowieść o nieszczęśliwej miłości – dzieje pięknej Bess i zakochanego w niej, niepełnosprawnego Porgy, mieszkańców małego rybackiego miasteczka w Karolinie Południowej. Najbardziej znanym hitem jest oczywiście „Summertime”, którą pięknie wykonała i potem powtórzyła w jednym z trzech bisów, Elizabeth Llewellyn. Estradą bydgoskiej filharmonii i melonami zawładnął jednak baryton Rodney Earl Clarke – śpiewający partie Porgy’ego.

46-letni śpiewak z Wielkiej Brytanii występował m.in. w ekranizacji „Czarodziejskiego fletu” Mozarta w reżyserii Kennetha Brannagha, śpiewa w musicalu „Les Miserables” i jest także prezenterem niezwykle popularnych w Wielkiej Brytanii koncertów „BBC Proms”. W Bydgoszczy pokazał wielką klasę wokalną, świetny kontakt z publicznością. Fascynujące było także obserwowanie, jak oboje soliści z wielką sympatią obserwowali i współpracowali z chórem kameralnym Akademii Muzycznej. Studenci AM pięknie dopełniali wokalne popisy Brytyjczyków, a wszystko prowadził pewną ręką maestro Mariusz Smolij.

Na kolejne spotkania z muzyką amerykańskich kompozytorów w Filharmonii Pomorskiej nie trzeba długo czekać. W środę (24 stycznia) Capella Bydgostiensis pod dyrekcją Piotra Pławnera wykona utwory Gershwina, Leonarda Bernsteina i Scotta Joplina.

Udostępnij: Facebook Twitter