Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę. „W WOŚP nie lubimy mówić o biciu rekordu”

Damian Szczepański działa w bydgoskim sztabie WOŚP od czterech lat /B. Witkowski/

Nie nastawiamy się na zebranie określonej kwoty. Zależy nam, żeby nie było incydentów, zbiórka była bezpieczna, puchy były pełne, a twarze uśmiechnięte – mówi Damian Szczepański z bydgoskiego sztabu WOŚP.

W niedzielę (29 stycznia) 31. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Damian Szczepański działa w bydgoskim sztabie WOŚP. – Na 100 procent działam w nim od czterech lat. Zajmuję się rekrutacją wolontariuszy, prowadzę aukcje na Allegro, tworzę wszystkie grafiki. Oczywiście zaczynałem swoją przygodę z WOŚP od zbierania do puchy, najpierw w Tucholi, potem w Bydgoszczy.

Sławomir Bobbe: Przez te lata zmieniły się motywacje wolontariuszy i klimat wokół WOŚP? Nie brakuje ludzi, którzy źle życzą Orkiestrze

– Motywacje wolontariuszy zbierających dla WOŚP są chyba ciągle te same – chęć pomocy. Nigdy nie czułem potrzeby wchodzenia w polemikę z ludźmi, którzy są z orkiestrą na „nie”. Życzę miłego dnia i idę zbierać dalej. Polecam to każdemu wolontariuszowi – uśmiechnąć się, miło pożegnać i nie wdawać się w dyskusję z tymi, którzy są „anty”. Zawsze tacy byli, są i będą bez względu na to, jak organizacja się nazywa i co robi. To normalne, że jak ktoś robi wielkie dzieło, obecnie przecież już na światową skalę, spotyka się z przeciwnościami.

Media podkreślają często aspekt rywalizacji i bicia rekordów w zbiórce pieniędzy. W naszym wypadku często porównuje się wyniki zbiórek w Bydgoszczy i Toruniu, zwykle okazuje się, że u sąsiada zebrano więcej pieniędzy…

– Nie lubimy sformułowania „bicie rekordu”, nie o to w WOŚP przecież chodzi. Toruń ma nieco inną specyfikę, nie ma za bardzo co o tym mówić. Odmienność widać nie w zaangażowaniu mieszkańców, tylko w podejściu firm, to one robią różnicę w zbiórce. W Toruniu są po prostu bardziej zaangażowane. My staramy się dopiąć budżet, sprowadzić fajne zespoły, ale to zawsze są koszty. Nawet gdy artysta zgodzi się wystąpić za darmo, to przecież trzeba mu zapewnić nocleg, jakieś jedzenie czy zwrócić chociaż koszty transportu. Nikt nie przyjedzie z drugiego końca kraju żeby zagrać u nas, po czym wsiąść do busa i wrócić. Tym bardziej, że w dzień finału będzie mógł przecież wystąpić u siebie.

Na ile istotny dla efektu zbiórki i samej idei WOŚP staje się internet? Coraz więcej jest „wirtualnych puszek”, aukcji, wydarzeń odbywających się w sieci. Tradycyjna zbiórka datków jest w odwrocie?

– Internet jest coraz ważniejszy dla zbiórki, ciągle jednak to datek wrzucony do puszki, to serduszko które rozdają wolontariusze, ma największe znaczenie i stanowi największą część zebranej kwoty.

Jak się wydaje, to licytacje budzą największe emocje i angażują użytkowników sieci. Wśród propozycji można spotkać naprawdę niezwykłe „fanty” do wylicytowania.

– Zaczynamy każdą wośpową licytację od złotówki. Ludzie przebijają się o 5, 10 złotych, angażują się w licytację, przez co wiele z nich zmienia się w aukcje za wiele tysięcy złotych. U nas przecież „maluch” poszedł ostatnio za 40 tysięcy złotych, „komarek” za podobną kwotę. Im więcej osób widzę w okienku licytacji, tym większa szansa, że zakończy się fajną sumą. Dodatkowo sam format aukcji jest ciekawy – Allegro przecież zaczynało jako portal aukcyjny, ale obecnie – poza licytacjami WOŚP – wszyscy kupują tam w formacie „kup teraz”, a nie licytacji.

Jaka zebrana suma byłaby zadowalająca dla bydgoskiego sztabu WOŚP?

– Nie nastawiamy się na zebranie jakiejś określonej kwoty. Zależy nam natomiast na tym, żeby nie było żadnych incydentów, żeby zbiórka była bezpieczna, puchy były pełne, a twarze uśmiechnięte. Odkąd jestem w sztabie nie zdarzyły się na szczęście żadne incydenty związane z bezpieczeństwem.

Jak rozpoznamy w niedzielę legalnego wolontariusza?

– Wolontariusze będą mieli puszkę z tegoroczną grafiką Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, identyfikator z indywidualnym kodem QR i hologramem, pieczątką – w naszym wypadku z JM Media. Gdyby była konieczność weryfikacji zawsze można zadzwonić do naszego sztabu. Zdjęcia jak wygląda puszka i identyfikator dostępne są na stronie regionalnego sztabu WOŚP – wosp.bydgoszcz.com.

Najnowsze informacje z Bydgoszczy – zapisz się do naszego newslettera!

Udostępnij: Facebook Twitter