Inny nie znaczy gorszy, tylko różnorodny – Świetliki dbają nie tylko o niepełnosprawnych

 Od ponad 20 lat osoby z bydgoskiej Fundacji Świetlik zawodowo pracują z osobami niepełnosprawnymi w szkole specjalnej. W czasie wakacji chcieli zajmować się cmentarzami na Wołyniu, ale wojna pokrzyżowała ich plany. Dlatego dbają o cmentarze na Zaolziu.

Fundacja Świetliki wraz z podopiecznymi przygotowała wystawę, której myślą przewodnią było hasło: „Inny nie znaczy gorszy, tylko różnorodny”.

– Przez różnorodność świat jest piękny, bo wszyscy jesteśmy inni – mówi opowiada Anna Kujawka z Fundacji Świetlik. – Wystawę można było oglądać w bydgoskim Centrum Wolontariatu. Na wystawę składały się zdjęcia robione przez osoby z różnymi potrzebami. Warsztaty odbywały się w parkach. Przede wszystkim skupiliśmy się na Parku Centralnym, który jednocześnie chcieliśmy odkryć dla mieszkańców, bo zdarzało się nam, kiedy mówiliśmy o Parku Centralnym, to ludzie nie wiedzieli, gdzie on jest (między halą „Łuczniczki”, ulicą Wyszyńskiego a Toruńską). Osoby z niepełnosprawnościami uczyły się także świadomego korzystania z telefonu, m.in. rozmawialiśmy o bezpiecznym internecie, wrzucaniu zdjęć i tego, co później się z nimi dzieje. Uczestnicy robili przede wszystkim zdjęcia pięknych miejsc telefonami i te powiększone fotografie znalazły się na wystawie zatytułowanej „Widzisz różnicę”. Kierunek zwiedzania narzucony był przez ustawienie sztalug, a na końcu znajdowało się zdjęcie grupowe uczestników. Było widać, że to osoby różnorodne, a w podpisie znalazło się hasło: „Widzisz różnicę?”

Polki za Olzą

– Żyjemy na jednym świecie, a różnice w jego postrzeganiu nie zależą od stopnia naszej sprawności – przypomina Anna Kujawka.

Fundacja Świetliki realizuje projekt „Polki za Olzą na przestrzeni wieków.”

– W Czechach, w okresie wakacyjnym sprzątaliśmy zapomniane mogiły oraz przemieszczaliśmy się szlakiem Polek, które na przestrzeni wieków działały na rzecz polskości i kształtowały polskie dziedzictwo kulturowe (materialne i niematerialne) – mówi Anna Kujawka. – Aby nagłośnić pamięć o Polkach za Olzą, ogłosiliśmy konkurs. Jego efektem będzie wirtualna wystawa. Zależy nam na tym, żeby poprzez uczestnictwo w konkursie lub przez zainteresowanie zachęcić ludzi do poznania tematu. My skupialiśmy się głównie na polskich mogiłach za Olzą. Zrobiliśmy inwentaryzację cmentarza w miejscowości Karwina Meksyk na Zaolziu. Wytyczyliśmy jego granicę. Choć pracowaliśmy tam przez kolejne trzy lata, ostatnio, w najbardziej zarośniętych obszarach odnaleźliśmy jeszcze trzy nowe mogiły z inskrypcjami. Dzięki przesłaniu dokumentacji do Instytutu POLONIKA zostały uratowane od niepamięci. Nasze działania wolontariackie nie byłyby możliwe bez zaufania, wsparcia i dofinansowania Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA.

Na Zaolziu poznali także bardzo ciekawych społeczników. – Miejscowa grupa starała się odbudować kaplicę cmentarną, wykonywali także drobne prace porządkowe – mówi Anna Kujawka. – Kiedy tam przyjeżdżaliśmy – zawsze było co robić. Miejscowi społecznicy nas inspirują. Nie wiedzieliśmy, że w Cieszynie jest uliczka kobiet cieszyńskich zasłużonych dla kultury. Od kilku lat współpracujemy z pasjonatką Małgorzatą Rakowską, prezes Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Cieszynie. W tym roku poznaliśmy niesamowite kobiety i planujemy dalsze działania we współpracy z nimi: Danuta Kone-Król prezeska polskiego Klubu POLONUS w Brnie, Władysława Magiera historyczka i zapalona działaczka społeczna.

– Skoncentrowaliśmy się na kobietach, najbardziej znana to Maria Curie – Skłodowska, ale była także Ryksa Piastówna, księżne np. Anna Świdnicka, która jako pierwsza Polka została cesarzową czy królowa Elżbieta Pomorzanka. A także działaczki, które w XIX wieku można było nazwać bizneswomen. Prężnie działały nie tylko charytatywnie, ale także w kierunku polskiego dziedzictwa, ale także historii i tożsamości. Wspaniałe życiorysy Marii Sojkowej, Wandy Delong, Doroty Kłuszynskiej czy Zofii Kirkor – Kiedroniowej.

Konkurs

Anna Kujawka przyznaje, że o wielu z tych osób po prostu nie wiedziała, a temat jest ciekawy. Dlatego ogłosili temat konkursu: „Księżne, działaczki, badaczki – Polki za Olzą”.

Fundacja Świetliki zaprasza do udziału w konkursie Polek za Olzą w ramach projektu #PolkizaOlzą. Tematyka dotyczy Polek, które stały się częścią naszego dziedzictwa, kultury i historii – za Olzą.

Przyjmujemy prace bez ograniczeń wiekowych czy technicznych – zachęcają osoby z Fundacji Świetlik. – Czekamy na prace pisane poezją, prozą, malowane, wyszywane, wyklejane, w małym bądź dużym formacie, uchwycone chwile przez aparat fotograficzny. Indywidualne bądź zbiorowe. Bez ograniczeń. Zainspirujcie się prezentacjami, które cały czas pojawiają się na naszej stronie #PolkizaOlząedu bądź zainspirujcie nas swoim podejściem do tematu. Na Wasze prace czekamy do 23 października.

Z prac powstanie wirtualna wystawa #Polkiwystawa a uczestnicy zostaną nagrodzeni. Zapraszamy do części #PolkizaOlząedu

Nasi wolontariusze zbierali materiały edukacyjne na ten temat, można się tym zainspirować. Już poznanie hasła „Polki za Olzą” może kogoś zachęcić do własnych poszukiwań – mówi Anna Kujawka. Może ktoś z Czytelników podpowie nam coś na temat zapomnianej osady lub opuszczonego cmentarza za Olzą? Poszukujemy informacji o zapomnianych polskich miejscach nie tylko w Czechach: zapomniane cmentarze czy pojedyncze mogiły, najstarsi polscy mieszkańcy, osady polskie, miejsca pamięci. Wszystko co polskie, zapomniane bądź przykryte tylko niepamięcią i znajdujące się poza granicami Polski nas interesuje. Wszystkie informacje są dla nas cenne i czekamy na wiadomości od Czytelników.

Na razie 20 października będą sprzątać zapomniany cmentarz ewangelicki w lesie za Osową Górą na terenie Nadleśnictwa Żołędowo. W pracach porządkowych na terenie Śląska Cieszyńskiego Fundacji Świetliki towarzyszył Mundurowy Klub Motocyklowy.

Fundacja Świetliki zwraca się z prośbą o udostępnienie lokalu, w którym mogłaby prowadzić działalność. Dotychczasowe propozycje okazywały się zbyt drogie. 

– Możemy wyremontować, przygotować, zainwestować siłę naszych rąk i naszych bliskich. Działamy wolontariacko i jesteśmy otwarci na propozycje. Marzeniem jest dla nas budynek, który zagospodarujemy w odpowiedzi na potrzeby odbiorców. Budynek, który by łączył potrzeby różnych ludzi i w jednym miejscu oferował różnorodność propozycji. Wierzymy, że marzenia się spełniają!

Zapisz się na newsletter „Bydgoszcz Informuje”!

Udostępnij: Facebook Twitter