Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego zdecydował, że nie będzie przedłużenia terminu na wymianę pozaklasowych kotłów i pieców – od stycznia wejdzie w życie zakaz ich używania. Posiada je jeszcze niemal 130 tysięcy gospodarstw domowych w regionie.
To nie była łatwa decyzja – ścierały się tu interesy i potrzeby wielu grup społecznych. Z jednej strony organizacje pozarządowe i grupy mieszkańców naciskały, by terminy uchwały antysmogowej utrzymać, z drugiej strony posiadacze kotłów i samorządy wskazywali, że ciągle wiele osób nie ma żadnych perspektyw na wymianę źródła ogrzewania. Proponowano przedłużenie terminu wejścia w życie uchwały antysmogowej do 2029 roku. Nic z tego. O zmianie decyzji zdecydował wynik konsultacji społecznych i argumenty dotyczące zdrowia publicznego.
– Zarząd województwa podjął decyzję, by nie wydłużać czasu na dostosowanie systemów grzewczych do standardów środowiskowych – ogłosił w poniedziałek Piotr Całbecki, marszałek województwa. – Niewydłużenie terminu obowiązkowej wymiany tak zwanych kopciuchów na piece grzewcze spełniające standardy wynikające z ochrony powietrza nie oznacza, że wszyscy, którzy tego nie uczynią, będą ponosić konsekwencje prawne – uspokajał jednak marszałek, apelując, by „organy odpowiedzialne za egzekwowanie litery uchwały stosowały elastyczne podejście, uwzględniające sytuację materialną niezamożnych mieszkańców”.
Sytuacja osób ciągle używających „kopciuchów” musi być jednak rozwiązana. Niektórzy z posiadaczy takich pieców (to m.in. to choćby popularne „kaflaki”) nie posiadają możliwości finansowych, by zainwestować w ekologiczne źródło ciepła. Jeszcze inni może by i chcieli, ale nie mają dostępu do miejskich i gminnych sieci ciepłowniczych i gazowych. Dlatego marszałek wyznaczył dzień 16 stycznia na zebranie „antysmogowego okrągłego stołu”. Uczestnicy mają określić możliwości i sposoby pomocy mieszkańcom i instytucjom, których nie stać obecnie na dostosowanie się do przepisów.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!