Dobiega końca renowacja spalonej lokomotywy z Myślęcinka. Jest przygotowywana do transportu na miejsce, gdzie stała ostatnie kilkanaście lat. Raczej nie wyruszy już w podróż po Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku, ale za to oświetli park swym reflektorem i wypuści dym z komina.
Ciuchcia jest już pomalowana na zielono, czarno i czerwono. Tak wyglądała, zanim się spaliła. Remont trwał kilka tygodni. Trzeba było naprostować, zeszlifować oraz dorobić niektóre elementy.
Reflektor i komin
– Myślę, że na początku przyszłego tygodni powinna wrócić odnowiona do Myślęcinka – mówi nam Paweł Szweda, współinicjator renowacji lokomotywy.
W pobliżu dawnego przystanku kolejki wąskotorowej Bydgoszcz-Myślęcinek prowadzi restaurację. Remontowany, mały parowóz stał niedaleko. Wegetował w tym miejscu od czasu, kiedy spłonęła większość taboru myślęcińskiej kolejki wąskotorowej. Na szczęście po 12 latach znalazły się osoby chętne do jego wyremontowania. Paweł Szweda i Jacek Tomasik robią to na własny koszt. Tłumaczą to przywiązaniem do Myślęcinka i wąskotorówki, która przez 15 lat przewoziła bydgoszczan i turystów po największym parku w naszym mieście.
W lokomotywie zostanie zainstalowany reflektor oraz generator dymu, który w określonych godzinach wypuści go z komina – Kiedy lokomotywa stanie w Myślęcinku, podłączymy ją do sieci elektrycznej – informuje Jacek Tomasik z firmy Public Transport Service, zajmującej się renowacją pojazdów szynowych. To w jej warsztacie, w Toruniu, przeprowadzany jest remont bydgoskiego zabytku.
Kolejowe atrakcje
Inicjatorzy renowacji zdradzają, że oprócz atrakcji w postaci światła reflektora i dymiącego komina, ma zostać też zagospodarowany teren wokół stacji, jak i sam przystanek. Za odnowienie infrastruktury odpowiedzialne będzie Stowarzyszenie Miłośników Kolei w Bydgoszczy. Trwają rozmowy z właścicielem terenu i przedstawicielami SMKB.
Zapisz się do naszego newslettera!