Około 4 tys. ludzi obejrzało w niedzielę (2 kwietnia) Misterium Męki Pańskiej w Dolinie Śmierci.
Misterium odbyło się po raz 22. Miejsce pokazów nie jest przypadkowe, bowiem tu, jesienią 1939 roku, Niemcy zabili ponad tysiąc mieszkańców Bydgoszczy i Fordonu. – Tutaj zginęli nasi bracia, tylko dlatego, że byli Polakami – przemawiał przed inscenizacją, bp. Krzysztof Włodarczyk, ordynariusz diecezji bydgoskiej.
W Niedzielę Palmową (2 kwietnia) odbyły się dwie odsłony misterium. O godz. 16.00 i 20.00. Oba pokazy – mimo niskiej temperatury – sprowadziły około 4 tys. widzów. Fordońskie misterium słynie z tego, że wątki ewangeliczne są przeplatane ze scenami współczesnymi. Tym razem bohaterką była wyzwolona kobieta – Marta, która porzuciła wartości przekazywane jej przez rodzinę. Stała się osobą odrzucającą wiarę w Boga. Dzięki świadectwu babci Walerii, która przeżyła wojnę, zaczęła ją odzyskiwać.
Hasło tegorocznego Misterium brzmiało: „W imię Pana”. – Gdy idę w swoje imię, zaczynam wojnę pełną nienawiści. Gdy idę „W imię Pana”, jestem człowiekiem pokoju. Są̨ takie bitwy, które musimy stoczyć, bitwy o drugiego, współmałżonka, dziecko, przyjaciela. Bitwy ze słabością̨ i grzechem – opowiadała Mariola Ciesielska, współreżyserka.
Podczas drugiej, wieczornej odsłony, zapalono świeczki symbolizujące pamięć o papieżu Janie Pawle II, przypadała wówczas jego 18. rocznica śmierci. Z głośników wybrzmiały fragmenty jego homilii. Pojawiły się łzy w oczach niektórych widzów.
Pokazy przygotowały wspólnoty zrzeszone w parafii Matki Bożej Królowej Męczenników w Fordonie. Przy organizacji pomagało 400 osób, w tym około 200 aktorów.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!