II LO obchodzi stulecie / Fot. B.Witkowski/UMB
Józef Kurpisz zdawał maturę w II Liceum Ogólnokształcącym w 1951 roku. – Jest nas jeszcze dziewięciu 90 plus. Spotykamy się w szkole – opowiada najstarszy maturzysta II LO, które obchodzi jubileusz 100-lecia.
Główne, rocznicowe uroczystości odbywają się w sobotę (18 lutego). Zaplanowano spotkania w gmachu II Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika przy ul. Nowodworskiej, oficjalne uroczystości w Filharmonii Pomorskiej i jubileuszowy bal.
Matura 1951 w II LO
Swoje szkolne lata wspomina Józef Kurpisz – rocznik 1932. Maturę w II LO zdał 72 lata temu. Od 20 lat organizuje spotkania maturzystów z 1951 roku, które odbywają się w szkolnej izbie tradycji. – Moja młodość przypadła na lata wojny. We wrześniu 1939 roku miałem iść do pierwszej klasy. Okupację spędziłem w Poznaniu, tam się urodziłem. W szkole uczyli nas po niemiecku. Rodzina mnie douczała w domu, ale jak się wojna skończyła, byłem mocno opóźniony w nauce – wspomina Józef Kurpisz – Wielu moich rówieśników miało podobne życiorysy. Niektórzy powracali z sybirskich zsyłek. Starałem się nadrobić zaległości, ale i tak jeszcze odstawałem.
Po wojnie zamieszkał z rodziną w Szubinie. – Do szkoły przyszliśmy w 1947 roku. Mój ojciec był doktorem filozofii i zasłużonym pedagogiem. Uważał, że jest najlepsza w Bydgoszczy. W pierwszym roku nauki, ówczesne Gimnazjum i Liceum im. Mikołaja Kopernika, mieściło się przy ul. Staszica. Wysiadałem na dworcu głównym i szedłem na pieszo, a czasem udało się załapać na tramwaj. Potem przeniesiono nas na Szwederowo. Droga do szkoły trwała dłużej. Trzeba było wejść na górkę.
Józef Kurpisz – zdjęcie maturalne z roku 1951 / Mat. rodziny
Józef Kurpisz najpierw dojeżdżał z Szubina, gdzie jego ojciec był dyrektorem zakładu wychowawczego.
– Dopiero rok przed maturą wynajął mi pokój w Bydgoszczy. 87 proc. osób z naszego rocznika poszło na wyższe uczelnie, a 82 proc. te uczelnie skończyło. Wielu się doktoryzowało, trzech zostało profesorami. Pracowali w cenionych organizacjach międzynarodowych.
Najstarszy maturzysta wspomina wyjątkowe grono swych nauczycieli. – Przetrwali wojnę w bardzo trudnych warunkach: w obozach koncentracyjnych czy byli wysyłani na Wschód. Rozumieli, że mamy prawo mieć zaległości i przykładali dużą wagę, abyśmy je nadrobili. Wytworzyła się przyjacielska więź, pomiędzy nauczycielami i uczniami. Naszą opiekunką była Hanna Obiezierska, pochodziła z Wilna. O każdym z nas wiedziała wszystko, co nam dolega, czego potrzebujemy. Nauczyciele budowali w nas przekonanie, że bez matury i studiów wyższych jest się mało wartym. Życzę dzisiejszemu gronu pedagogicznemu i uczniom wspaniałych osiągnięć. O jakości szkoły świadczy to, jak nauczyciele wykształcą młodzież, która potem po zdaniu matury czy ukończeniu uczelni stanowi wartościowy element społeczeństwa. Niech ta jakość uczenia zaprocentuje później wysokimi kwalifikacjami zawodowymi.
Najstarsi maturzyści II LO ciągle się spotykają – Kontakt utrzymuję z ośmioma osobami z mojego rocznika. Wszyscy są 90 plus. Żyliśmy bardzo blisko siebie. Udzielaliśmy się w harcerstwie, sporcie czy w chórze, gdzie uczyliśmy się pracy w zespole. Bardzo pomaga nam pani Monika Szura-Jankowska, która opiekuje się izbą pamięci w szkole – opowiada Józef Kurpisz. Ukończył Politechnikę Gdańską i osiadł w Trójmieście. Współtworzył silny ruch spółdzielni pracy na Pomorzu. W czasach Solidarności i stanie wojennym pomagał ludziom, których zwolniono w państwowych zakładach za związki z Solidarnością. Pracuje do tej pory jako prokurent w jednej z gdyńskich firm. Legitymuje się 67-letnim stażem pracy.
Chcesz lepiej zna Bydgoszcz – zapisz się na nasz newsletter!