Schron przy ulicy Grabowej w Bydgoszczy / Fot. B.Witkowski / UMB
Gdyby zaszła konieczność ich użycia, miejsc schronienia w naszym regionie wystarczy zaledwie dla 2 procent mieszkańców. Trwają intensywne prace, by szybko ten stan zmienić.
– Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej to kompleksowy system rozwiązań spinających kwestie dotyczące ochrony ludności i bezpieczeństwa. Do tej pory nie było to uregulowane. Na szkoleniu przedstawiamy samorządowcom założenia ustawy. Chodzi o to, by mieszkańcy mogli czuć się bezpiecznie w swoich miastach, gminach i wsiach – mówił na konferencji prasowej Tomasz Szymański, wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Samorządowcy z regonu zaczęli dziś kolejne szkolenia z zakresu obrony cywilnej i ochrony ludności. – W obecnej edycji uczestniczy 30 samorządowców. Staraliśmy się, aby ci wójtowie i burmistrzowie byli sąsiadującymi ze sobą samorządowcami, bo kryzysy nie znają granic. Trzeba na większym obszarze działać wspólnie i wspólnie rozwiązywać problemy – podkreśla st. bryg. Rafał Świechowicz. – Na szkoleniach prowadzimy gry decyzyjne i analizujemy przypadki zdarzające się w regionie i kraju tak, aby na tych przypadkach omawiać, jakie są nasze obowiązki.
– Skuteczna ochrona ludności jest wtedy, gdy są dobrze przeszkolone kadry, w tym momencie samorządowców, którzy są organem obrony cywilnej, mamy spięte organizacyjnie i funkcjonalnie podmioty ochrony ludności, gdzie dyrygentem jest Państwowa Straż Pożarna, ale również organizacje pozarządowe, Organizacje Pożytku Publicznego i niezastąpione OSP. Do tego wszystkiego potrzebne są niemałe pieniądze i one są zapisane w ustawie – to 0,3 % PKB i nie mniej niż 10 mld złotych co roku przeznaczane na OC. Żeby móc je uruchomić, samorządowcy muszą wiedzieć, jak efektywnie to robić i rozeznać sytuację w swoich miejscowościach. Robią inwentaryzację – jak wygląda sytuacja ze schronami, miejscami ukrycia, magazynami, słowem – jak wygląda ta cała przestrzeń niezbędna do zagospodarowania, żebyśmy wtedy mogli te pieniądze wydatkować – mówił Tomasz Szymański.
Jako województwo kujawsko-pomorskie rozpoczęliśmy szkolenia jako pierwsi w Polsce – podkreśla wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel, dziękując za zaangażowanie strażakom, pracownikom Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego KPUW i Wojskom Obrony Terytorialnej. – Opieramy się na praktykach, w dalszej etapie współpracować będziemy przy szkoleniach z uczelniami i organizacjami pozarządowymi.
Uczestnicy konferencji podkreślali, że za nami lata zaniedbań i konieczność inwentaryzowania całego systemu ochrony ludności. – Prawda jest taka, że na podstawie statystyk i badań, które zostały przeprowadzone, ale również w wyniku kontroli Najwyższej Izby Kontroli w 2024 roku, koncentrując się na województwie kujawsko-pomorskim to zabezpieczenie dla osób cywilnych w postaci schronów czy też obiektów ukrycia jest przygotowane dla 2 procent mieszkańców – podkreślił minister. – Ta sytuacja wymaga szybkiego działania. W sali całego kraju wynosi to od 0,3 do 9 procent – tyle ludności obiekty ukrycia i schrony są w stanie pomieścić.
Wojewoda powiedział, że miejsca schronienia i schrony na terenie regionu są, pokazują to wstępne wyniki inwentaryzacji, tyle że wymagają inwestycji i odtworzenia funkcjonalności (np. uzupełnienia systemu wentylacji, a niekiedy zmian na poziomie konstrukcyjnym). – Trzeba działać w modelu skandynawskim poszukując podwójnych funkcji takich obiektów, nie sztuka wybudować schrony, by stały przez lata nieużytkowane, muszą działać dziś i na wypadek zagrożenia – podkreślił Michał Sztybel. – Przekaz jest jasny – wdrożenie tej ustawy to jeden z najważniejszych priorytetów i z tego będziemy rozliczeni.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!