Jeszcze na początku października właściciele Romy na łamach Bydgoszcz Informuje żegnali się z klientami. Wciąż jednak mieli nadzieję, że ktoś przejmie lokal i będzie kontynuował ponad 30-letnią tradycję. Tak się stało. Pizzerię poprowadzi zięć państwa Sokołowskich.
Wiadomość o zamknięciu najstarszej bydgoskiej pizzerii zasmuciła tysiące bydgoszczan. Wielu internautów w swoich komentarzach wspominało swoje pierwsze wizyty w lokalu. Zachwalali też wyjątkowy smak pizzy i serdeczność właścicieli.
Powodem zamknięcia Romy był zły stan zdrowia właścicieli. Hanna Sokołowska pragnęła również po prostu spędzić czas z rodziną – Nie wiadomo, ile nam jeszcze życia zostało. Dlatego chcemy teraz, chociaż chwilę razem ze sobą pobyć. Ze sobą i z naszymi dorosłymi dziećmi. Syn mieszka w Londynie, córka w Osielsku. Nie mamy czasu odwiedzić dzieci, wnuków – opowiadała w czasie naszej rozmowy.
Nie bez znaczenia była również trudna sytuacja przedsiębiorców. Właściciele Romy zdawali sobie sprawę, że przy wysokich cenach energii i gazu, nie będzie wielu chętnych na przejęcie ich biznesu. W listopadzie pojawiła się nadzieja na lepsze. 2 listopada 2022 prezydent podpisał ustawę o wprowadzeniu limitu ceny prądu m.in. dla mikro, małych i średnich firm. Ta wiadomość, jak również przywiązanie bydgoszczan do Romy sprawiły, że rodzina nie mogła pozwolić na jej zamknięcie. Przełomową decyzję podjął zięć państwa Sokołowskich. To on poprowadzi nową-starą Romę.
– Oczywiście na początku dzieciom może być ciężko się w tym wszystkim połapać. My czasem pomożemy, doradzimy. Jednak teraz czas na naszą zasłużoną emeryturę. Mąż w szczególności sobie odpocznie, pomieszka ze mną w domu. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że to się tak skończyło. Naprawdę już żegnaliśmy się z Romą, nie przypuszczałam, że dzieci zechcą to po nas przejąć – mówi Hanna Sokołowska.
O tym, jak właścicielka Romy wspomina swoje początki w branży gastronomicznej oraz jaka jest jej ulubiona pizza, przeczytacie w naszym artykule:
Zapisz się na nasz newsletter!