Martyce Kimbrough zdobył 33 pkt
Spadkowicz z ekstraklasy i finalista I ligi potraktowali bezpośredni pojedynek bardzo poważnie i prestiżowo. Tak mocno, że niewiele brakowało do bójki na parkiecie.
Pierwsza połowa sobotniego (19 października) spotkania należała do gości ze Stargardu Szcz. i Jalena Raya. Amerykanin z PGE Spójni zdobył w pierwszej połowie aż 17 punktów. Trafiał trójki jak natchniony. Druga część meczu należała do Martyce’a Kimbrough. Najlepszy snajper Enei Abramczyk Astorii wpadł w strzelecki trans pod koniec trzeciej kwarty. Rzucał trójkę za trójką (w sumie siedem) i wyprowadził bydgoski zespół na prowadzenie. Ostatnie 14 minut spotkania było popisem gospodarzy. Wygrali tę część meczu aż 40:19. Kimbrough trafiał raz za razem, a publiczność „podpalił” Jakub Andrzejewski, który sunąc po parkiecie zabrał piłkę rywalom. Kibice ponieśli drużynę głośnym dopingiem. Bydgoscy koszykarze dali wtedy popis gry w defensywie. Presja na zawodnika z piłką, ruchliwość w obronie, udane zmiany w kryciu spowodowały, że gracze PGE Spójni całkowicie się pogubili. I stracili nerwy. Jarosław Mokros po starciu z Patrykiem Kędlem zaatakował gracza Enei Abramczyk Astorii, co skończyło się wykluczeniem go z meczu.
Bydgoski zespół jest niepokonany w tym sezonie w I lidze. Zwyciężył po raz piąty.
Enea Abramczyk Astoria – PGE Spójnia Stargard Szcz. 92:79
Kwarty: 18:29, 23:18, 24:19, 27:13
Enea Abramczyk Astoria: Kimbrough 33 (7), Gruszecki 13 (1), Kędel 10 (1), Kamiński 5, Kemp 4 oraz Andrzejewski 11 (1), Jamiołkowski 10, Dzierżak 6 (1), Ptak 0
Najwięcej dla PGE Spójni: Ray 25 (5), Mokros 14 (2), Czerlonko 12 (1)
Na swe pierwsze pierwsze zwycięstwo ciągle czekają w ekstraklasie koszykarki Artego. Miały do tej pory jednak trudne rywalki. Były bliskie zwycięstwa w trzeci meczu w Poznaniu. Walczyły do końca. Jeszcze minutę przed końcem przegrywały 69:71. Enea AZS Politechnika zdołała jednak obronić przewagę.
Enea AZS Poznań – Artego 74:70
Kwarty: 26:18, 18:23, 16:9, 14:20
Artego: Jones 18 (2), Michałek 17 (2), Pokk 12 (2), Sobiech 9 (1), Danielewicz 2 oraz Lombard 2, Pawlikowska 8, Maławy 2, Perzyna 0