Przewodnik po bydgoskich osiedlach. Okole, czyli  osiedle, które było wyspą

Rozpoczynamy cykl wędrówek po bydgoskich osiedlach. Poprowadzi nas Piotr Weckwerth, miłośnik miasta. Na początek zaproponował Okole.

Dlaczego Okole? Mimo tak niewielkiej odległości od Starego Miasta, dla wielu bydgoszczan wciąż jest to miejsce słabo znane. A szkoda – to osiedle niezwykle interesujące, silnie związane z historią miasta i zdecydowanie warte odwiedzenia!


„Śluzowo” na Wyspie Kanałowej

Granice Okola wyznaczają cieki wodne. I to zarówno istniejące, jak i te, których już nie ma. Osiedle znajduje się bowiem na tzw. Wyspie Kanałowej, dawniej nazywanej Canalwerder. Niestety, nazwy tej możemy używać dzisiaj wyłącznie w ujęciu historycznym, bowiem wyspa przestała istnieć na początku lat 70. XX wieku, w momencie zasypania odcinka Starego Kanału Bydgoskiego.
Wyspę tworzyły: na wschodzie i północy wody Brdy, na północnym-zachodzie nowy odcinek Kanału Bydgoskiego (od momentu przekopania w 1915 roku) oraz na południu Stary Kanał Bydgoski. Dziś, w miejscu historycznego odcinka kanału, znajduje się rondo Grunwaldzkie i ul. Marszałka Focha. Powstanie Kanału Bydgoskiego na zawsze zmieniło charakter Okola, które w czasach przedrozbiorowych pełniło funkcje podmiejskiego folwarku. Krajobraz wsi (bo Okole jako osiedle włączono w granice miasta dopiero w 1920 roku) zaczął zmieniać się na mocno przemysłowy. Silne związki z kanałem sprawiły, że Niemcy zwykli nazywać ten obszar Schleusenau, czyli w wolnym tłumaczeniu „Śluzowo”. Wszak słowo „Schleuse” oznacza „śluzę”.


Światło gaśnie, wszystko ginie

Przez wiele lat Okole uznawane było za miejsce, w które lepiej się samotnie nie zapuszczać. Wśród mieszkańców powtarzano nawet hasło: „na Okolu jest jak w kinie, światło gaśnie – wszystko ginie”. Część z tych opowieści z pewnością była przesadzona, jednak faktycznie, osiedle skrywa w swej przeszłości kilka mrożących krew w żyłach historii. W 1960 roku przy ul. Długosza doszło do jednego z najgłośniejszych morderstw w dziejach Bydgoszczy. Mowa o zabójstwie rodzeństwa Trieblerów – dzieci zasłużonego bydgoskiego rzeźbiarza, Piotra: 18-letniej Gabrieli i 14-letniego Pawła. W bestialski sposób zabił ich Tadeusz Rączka. Sprawcę szybko ujęto i skazano na śmierć. Wyrok wykonano jeszcze w tym samym roku. Grób rodzeństwa znajduje się na cmentarzu na Jarach.
Poprzednie stulecie, a już szczególnie jego druga dekada, to proces transformacji osiedla i napływ nowych mieszkańców. Rozpoczęto rewitalizację kamienic. Zdecydowanie spadła liczba przestępstw, za to powstawać zaczęły nowe punkty usługowe.


Na spacer po Okolu

Z czystym sumieniem więc możemy zachęcić do spaceru po osiedlu! Zacznijcie od kampusu Wyższej Szkoły Gospodarki – miejsca, w którym niegdyś działała Garbarnia Buchholza, a później fabryka obuwia „Kobra”. Wspomnieniem po dawnej potędze jest stojąca w centralnym punkcie kampusu Willa Buchholza z 1862 roku, przebudowana w 1899 roku przez mistrza murarskiego Carla Rose. Piękne budynki tej okolicy podziwiał zapewne mieszkający przez lata przy ul. Królowej Jadwigi pisarz Jerzy Sulima-Kamiński. Autor unieśmiertelnił tytułem swojej najsłynniejszej opowieści sąsiedni most Królowej Jadwigi, a więc najstarszy zachowany w niezmienionym kształcie most drogowy w Bydgoszczy.

Przy skrzyżowaniu Królowej Jadwigi i Garbary spotkacie z kolei patronkę pierwszej z tych ulic. Mowa o umieszczonej przy szczycie narożnej kamienicy, rzeźbie monarchini. Pod nią znajduje się płaskorzeźba przedstawiająca Tadeusza Kościuszkę – dzieło wspomnianego Piotra Trieblera.

Kamienica z rzeźbą królowej Jadwigi Andegaweńskiej i głową Tadeusza Kościuszki / Fot. P.Weckwerth

Idźcie dalej, w kierunku ul. Jackowskiego, gdzie znajduje się tzw. „Szwajcarski Dwór” – dawnej mleczarni i piekarni, powstałej w 1912 roku na zlecenie Ernsta Bendta. Mniej szczęścia miał legendarny Kozi Rynek, który wielu starszych bydgoszczan wciąż wspomina jako punkt pierwszych giełd samochodowych. Dziś w jego miejscu przy skrzyżowaniu ul. Śląskiej i Granicznej stoją nowe bloki.


Zawirowania historyczne zdołały za to przetrwać trzy mosty kolejowe nad Brdą. Najstarszy z nich powstał już 1851 roku. Jego szczytem wiedzie Czarna Droga – ważny skrót prowadzący z Wilczaka i Okola na dworzec kolejowy. Schodząc z mostu na ul. Graniczną, możemy zaś zobaczyć miejsce, w którym przez lata mieszkał słynny Feliks Papa Stamm, legendarny trener i twórca polskiej szkoły boksu.
Miejscem, który każdy bydgoszczanin powinien obowiązkowo odwiedzić jest najstarsza w mieście nekropolia – Cmentarz Starofarny. Ok. 30 proc. wszystkich obiektów znajdujących się na cmentarzu ma wartość zabytkową, a najstarsze nagrobki pochodzą z połowy XIX w. Spoczywa tutaj wielu zasłużonych bydgoszczan, choćby: Emil Warmiński, Teofil Magdziński czy Jerzy Sulima-Kamiński. Będąc tutaj, warto zwrócić uwagę na kwatery francuskich żołnierzy, którzy stracili życie w niewoli (byli przetrzymywani właśnie w Bydgoszczy), w trakcie wojny prusko-francuskiej.

Piotr Weckwerth – miłośnik Bydgoszczy, a szczególnie bydgoskich osiedli. Prowadzi stronę internetową i wideobloga pt. Turystyka bez filtrów. Przewodnik wycieczek po Bydgoszczy i miastach regionu.

Udostępnij: Facebook Twitter