Ślady po kamieniach na ambulansie / Fot. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy
Do ataku na ambulans z ratownikami medycznymi Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego doszło w nocy w Brzozie pod Bydgoszczą. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
O zdarzeniu, które miało miejsce w nocy (20 marca) poinformował Krzysztof Wiśniewski z WSPR w Bydgoszczy. – Doszło do kolejnego aktu agresji w stosunku do zespołu ratownictwa medycznego. Medycy zostali obrzuceni kamieniami!!! Na szczęście nikt nie doznał obrażeń ciała. Zniszczeniu uległ natomiast ambulans ratunkowy. Za każdym razem w takich przypadkach dziwimy się, że osoby niosące pomoc zostają często popychane, szarpane, uderzane, zniesławiane czy znieważane. To skandaliczne i niezrozumiałe zachowanie – podkreśla Wiśniewski. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego zgłosiła sprawę na policji.
Agresja wobec ratowników medycznych
– To współczesny problem ochrony zdrowia, ale głównie ratownictwa medycznego – przekazuje Wiśniewski – Każdy, kto pracuje w systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego, spotkał się nie raz z agresją słowną i fizyczną ze strony pacjenta, jego kolegów lub rodziny. Ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze już nie tylko podnoszą wiedzę merytoryczną i praktyczną związaną z wykonywanym zawodem, ale coraz częściej uczą się samoobrony oraz stosowania przymusu bezpośredniego – informuje.
W tym roku na bazie porozumienia wszyscy pracownicy medyczni z WSPR w Bydgoszczy przejdą po raz kolejny cykl szkoleń i warsztatów z policyjnymi instruktorami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym stanowi, że osoba podejmująca medyczne czynności ratunkowe korzysta z ochrony przewidzianej w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny dla funkcjonariuszy publicznych: „Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat 3”.
– Drodzy Państwo – my nie oczekujemy traktowania nas jak bohaterów. Oczekujemy szacunku – apeluje Wiśniewski.