Samorządy mogą wszystko – o ile będą miały pieniądze. Ważna konferencja w Bydgoszczy

Konferencja nt. samorządów w sali konferencyjnej Zawiszy

Przy udziale władz województwa i samorządowców odbyła się w Bydgoszczy konferencja „Mieszkaniec, samorząd, rząd – wyzwania na najbliższe lata”. Z czym będą musieli zmierzyć się rządzący miastami i gminami?

Kilkudziesięciu samorządowców, przedstawiciele ministerstw i Związku Miast Polskich przyjechało do Bydgoszczy na konferencję dotyczącą wyzwań czekających na samorządy i mieszkańców w bliższej i dalszej przyszłości. Spotkanie zorganizował wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel.

– Edukacja jest problemem numer jeden, zwłaszcza dla samorządów gminnych, bo muszą na ten cel wykładać ogromne środki – mówił Dariusz Kurzawa, wicemarszałek województwa, który wcześniej brał udział w posiedzeniu konwentów marszałków, w trakcie którego również zwracano uwagę na to zagadnienie. – Patrząc przez pryzmat województwa, nasze cele to infrastruktura i transformacja energetyczna wraz ze związanymi z nią zielonymi obszarami. Inwestujemy ogromne środki w poprawę połączeń kolejowych jak i połączeń drogowych na terenie województwa. W ramach budżetu, którym dysponujemy będziemy kontynuować te zadania.

Dariusz Kurzawa podkreślił niezwykle istotny problem na Kujawach i Pomorzu – kwestię wody. Zauważył, że program wspierania budowy zbiorników retencyjnych na obszarach miejsko-wiejskich nie cieszył się wielkim zainteresowaniem gmin – głównie dlatego, że te nie mają terenów, na których mogłyby zrealizować takie inwestycje.

– Ważne są kwestie odpadów, rekultywacji nielegalnych składowisk i terenów pozachemowskich. To są ogromne środki, którymi nie dysponuje żadna instytucja w kraju, by jednorazowo ten problem uregulować. Nie można wymagać od samorządu Bydgoszczy, by wziął na swoje barki tak ogromną inwestycję – mówił Dariusz Kurzawa, podkreślając, że sprawie terenów pozachemowskich władze województwa, miasta i wojewoda mówią jednym głosem.

– My możemy wszystko, możemy zrealizować każde nakładane na nas zadanie – mamy tylko jedno ograniczenie – to ograniczenie finansowe. Często spotykam się z mieszkańcami, którzy oczekują zbudowania drogi, chodnika, powstania terenu zielonego. Tłumaczę skąd mamy pieniądze, w jaki sposób je wydajemy – to jest ta wiedza, której brakuje. Potrzebna jest wiedza obywatelska, wiedza o samorządzie i sposobach jego działania. Świadomość obywatelska jest szczególnie ważna wtedy, gdy obywatel decyduje kto ma być jego wójtem burmistrzem czy prezydentem – ocenił Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. – Samorządy ucierpiały finansowo w ciągu ostatnich lat, zaczynaliśmy od nadwyżki operacyjnej w wysokości 300 milionów złotych, skończyliśmy na 100 milionach, tyle nam zostało – mowa o ostatnich czterech latach. Nie stanęliśmy przed dramatyczną sytuacją, by zabrakło nam na wypłaty pensji czy komunikację, ale są wśród Unii Metropolii Polskich takie, które mają deficyt operacyjny w wysokości 700 milionów złotych. Tak naprawdę przeszliśmy przez kryzys suchą stopą, w tym sensie, że kalosze mieliśmy wyższe niż poziom wody.

Łukasz Kwiatkowski, burmistrz Żnina usystematyzował zagadnienia, którymi zajmowano się na konferencji wskazując na główne obszary problemowe dla mieszkańców i samorządów.

Demografia miast i wsi

– Musimy zapewnić takie warunki, aby mieszkańcy pozostali w naszych gminach, a młodzież uczyła się w naszych szkołach. A także takie, by osoby w wieku produkcyjnym miały takie warunki do pracy i mieszkania, by nie chciały stąd wyjeżdżać i szukać pracy poza regionem. Wśród kwestii społecznych ważną sprawą są seniorzy, których jest i będzie coraz więcej. Musimy o nich pamiętać i się o nich zatroszczyć. To się wiąże z finansami – podkreślał samorządowiec.

Oświata

– Mamy z nią problem, ponieważ małe subwencje przekazywane samorządom nie pokrywają wydatków na oświatę, jakie te ponoszą – po raz kolejny wybrzmiało na konferencji.

Administracja

– Coraz więcej jest obowiązków nakładanych na samorządy. Przez to stajemy się administratorami gmin, a nie rządzimy tymi gminami. Nie możemy sprawnie zarządzać, bo nie ma pieniędzy na to, co byśmy chcieli budować w naszych małych ojczyznach – wskazał Łukasz Kwiatkowski.

Pieniądze

– Obawiam się o środki unijne i KPO. Może być tak, że samorządy poprzestaną na projektach zagwarantowanych np. w ZIT, a nie będą miały pieniędzy na wkład własny do projektów z Krajowego Programu Odbudowy czy otwartych konkursów. Gdy mowa o środkach z KPO zagrożeniem jest zbyt krótki czas na ich wykorzystanie – ocenił samorządowiec.

Michał Sztybel, wojewoda kujawsko-pomorski zadeklarował na spotkaniu, że utworzy radę samorządową przy wojewodzie, by częściej spotykać się w gronie wójtów, burmistrzów, starostów i prezydentów po to, aby ułatwić wypracowanie wspólnych stanowisk.

Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!

Udostępnij: Facebook Twitter