Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska / Fot. B. Witkowski
Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska w Bydgoszczy: – Rząd rozpoczął proces sprzątania kraju z niebezpiecznych składowisk odpadów.
W poniedziałek w Bydgoszczy rozpoczęła się konferencja „Wielkoobszarowe Tereny Zdegradowane – Zachem: historia, skala, oczekiwania”, którą organizują Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Gościem specjalnym jest Paulina Hennig-Kloska, minister Minister Klimatu i Środowiska. Konferencja otwiera projekt wykonania kompleksowych ocen stanu środowiska na wielkoobszarowym terenie zdegradowanym: WTZ Zachem – Zielona i WTZ Zachem – SOE.
– Było wiadomo, że nie uda się tej sprawy rozwiązać bez pomocy rządu, stąd nasze spójne działania z samorządowcami, żeby rząd przekonać i zmobilizować. Pani minister temat zna i rozumie, wyciągnęła pomocną dłoń. Dzięki współpracy udało się dojść do tego etapu, w którym jesteśmy czyli diagnozowaniem tego, co w tej ziemi jest – mówił na konferencji prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. – Zachem to był niegdyś obszar niemal eksterytorialny, zamknięta strefa związana z ochroną i istotą obronności państwa. O tym co tam się działo, przez wiele lat w ogóle nie wiedzieliśmy. Gdy teren stał się otwarty, jako samorząd zaczęliśmy zdobywać wiedzę, o tym co jest pod powierzchnią ziemi. Okazało się, że to co jest – jest zagrożeniem nie tylko dla nas, mieszkańców Bydgoszczy, ale dla całej północnej Polski ze względu na to, że te odpady przemieszczają się wraz z wodami podziemnymi w stronę Wisły. Co będzie dalej? Znając determinacje pani minister i chęć rozwiązania tego problemu przejdziemy od badań i wytypowania metody remediacji do samej remediacji. Trzymam kciuki za nasz wspólny sukces.
– Sprawa nie jest prosta, gdyby była, to by ją rozwiązano 30 lat temu. Musimy dowiedzieć się, co dokładnie zostało zakopane w ziemi. Rząd rozpoczął proces sprzątania kraju z niebezpiecznych składowisk odpadów. Problem natomiast jest z utylizacja tych odpadów, możliwości są ograniczone, więc robimy to etapami, by nie podbijać kosztów utylizacji odpadów mówiła minister Paulina Hennig-Kloska. – – Od odpowiedniego zdiagnozowania problemu zależy skuteczność w jego usuwaniu. Sama Bydgoszcz dostała na ten cel 60 milionów złotych. Musimy zapisać te cele w środkach europejskich na środowisko w kolejne perspektywie unijnej i w ramach dziś dostępnych środków finansowych.
Marcin Konieczny, z Departament Gospodarki Odpadami Ministerstwa Klimatu i Środowiska wskazał, że w ustawie wymieniono pięć WTZ – to Zakłady Chemiczne Zachem w Bydgoszczy, Zakłady Chemiczne Organika-Azot w Jaworznie, Zakłady Chemiczne Tarnowskie Góry, Zakłady Włókien Chemicznych „Wistom” w Tomaszowie Mazowieckim i Zakłady Przemysłu Barwników Boruta w Zgierzu. Nie jest wykluczone, że do tego grona dołączą kolejne tereny, jeśli takie zostaną zidentyfikowane i „zmieszczą się” z założeniach ustawy. W Bydgoszczy zidentyfikowano dwa WTZ – WTZ Zachem Zielona (nazwa od ulicy Zielonej z którą sąsiadują) oraz WTZ Zachem-SOE (Staw Sedymentacyjny Epichlorohydryny).
Aleksandra Kowalska, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy przedstawiła historię funkcjonowania i upadku Zachemu podkreślając, że już w latach 60-tych zaobserwowano negatywne oddziaływanie zakładu na środowisko.
– W 1963 roku pogorszyła się jakość wody w studniach. Nakazem władz zakłady chemiczne zostały zobowiązane do dostarczania bezpłatnie wody mieszkańcom i tak było do końca działania Zachemu – przypomniała Aleksandra Kowalska. – Nie było wtedy standardów w składowaniu tego rodzaju odpadów, składowano je bezpośrednio na gruncie, bez zabezpieczeń. W latach 90-tych z produkcji wyodrębniono Nitrochem, a Zachem trafił na listę 80 najbardziej uciążliwych dla środowiska zakładów w kraju. Zachem podejmował wtedy różne działania środowiskowe m.in. zbudował ujęcie przechwytującego zanieczyszczenia w kierunku osiedla mieszkaniowego i Wisły, które funkcjonowało do końca istnienia zakładu. Powstała przesłona filtracyjna przy ul. Zielonej, która była barierą przed przemieszczaniem się odpadów ze składowiska. Zakład prowadził monitoring wód podziemnych na swoim terenie. Nowa historia zaczyna się po upadłości zakładu i wejścia na jego teren syndyka masy upadłościowej. Podjęto decyzję min o wyłączeniu ujęcia barierowego, przestano dostarczać wodę dla mieszkańców.
Minister Paulina Hennig-Kloska pojechała również na tereny pozachemowskie, w towarzystwie wicewojewody Michała Koniucha, Grzegorza Boronia Prezesa WFOŚiGW w Toruniu. We wtorek drugi dzień konferencji.
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!


