Wakacje 2024. Kamperem do Bydgoszczy? To dobry przystanek w drodze na północ Polski

Michał Kondek przyjmuje kampery, które przyjeżdżają do Bydgoszczy / Fot. B. Witkowski/UMB

Podróżowanie kamperem to nie jest tania sprawa, lecz ta forma turystyki zyskuje na popularności. Do Bydgoszcz dotarli nawet goście z Chile.

Można powiedzieć, że moda na kampery przyszła wraz z ustaniem pandemii koronawirusa. Od tego czasu zauważamy duży wzrost zainteresowania tą formą turystyki. Myślę, że liczba kamperów przyjeżdżających do, czy też lepiej powiedzieć, przejeżdżających przez Bydgoszcz wzrasta. Nas w ciągu roku odwiedza około 400-500 tych pojazdów. To zwykle jedno lub dwudniowe pobyty. Miasto zostało włączone do sieci autostrad i dróg szybkiego ruchu. Bardzo łatwo i szybko do nas dojechać i wyjechać. Poza tym, z mojego doświadczenia, nasze miasto jest dobrym punktem na przystanek, dla tych, którzy jadą na północ Polski – mówił Michał Kondek z bydgoskiego Kamper Parku na Jachcicach.

Przyjeżdżają głównie z zagranicy

W pełni wakacji i sezonu letniego odwiedziliśmy postój dla kamperów przy ul. Żeglarskiej. Od innych miejsc dla turystyki kamperowej w naszym mieście wyróżnia je to, że Kamper Park jest położony zaledwie 5 km od centrum Bydgoszczy. Funkcjonuje tutaj od 10 lat, oferując na kilkusetmetrowej działce postój dla kamperów, kampervanów czy przyczep kempingowych

Warto podkreślić jednak, że Bydgoszcz nie jest takim oczywistym miejscem do zatrzymywania się dla kamperów, a szczególnie już na dłuższe pobyty. Trudno porównywać nasze miasto chociażby z nadmorskim Gdańskiem, gdzie latem, nad Bałtykiem, są spore pola kempingowe, szczelnie wypełnione przez turystów.

Zapytaliśmy w Kamper Parku, kto decyduje się odwiedzić kamperem Bydgoszcz?

Michał Kondek: – To przede wszystkim turyści z zagranicy. Turystyka kempingowa ma to do siebie, że Polacy wyjeżdżają zwiedzać inne kraje, a po naszym kraju podróżują raczej obcokrajowcy. Bydgoszcz jest dla nich atrakcyjna ze względu na wyremontowaną Starówkę czy dostęp do gastronomii. Zaznaczmy też, że turyści zagraniczni raczej wolą mniejsze miasta od wielkich metropolii, bo dla statystycznego Holendra, Francuza, Niemca pobyt tutaj po prostu jest tani te nacje najczęściej nas odwiedzają. Ceny pewnych usług nie są jeszcze zrównane z zachodnią częścią Europy. Zwykle zatrzymują się, żeby odpocząć i przy okazji zobaczyć miasto. Ruch jest zawsze zwiększony, kiedy w Bydgoszczy są jakieś większe imprezy. Kilka osób przyjechało do nas ostatnio, bo miały start w bydgoskim triathlonie. Duże obłożenie mieliśmy podczas zlotu harleyowców w 2018 roku. Właściciele motocykli spali w kamperach, a na harleyach wyjeżdżali tylko na atrakcje związane z tą imprezą.

Nasz rozmówca czekał akurat w gorący, lipcowy dzień na przybycie turystów z Czech. – Ale dodajmy, że przyjeżdża do nas też sporo osób ze Skandynawii. Mieliśmy też ostatnio grupę z trzema kamperami, która przyjechała do nas z Węgier – mówi.

– Zdarzali się też przybysze z krajów poza europejskich? – dopytujemy.

Kiedyś byli u nas Chilijczycy, którzy przylecieli do Europy, wynajęli busa i zwiedzali Polskę. Co ciekawe, w Bydgoszczy chcieli być jeden dzień, ale zostali dobę dużej, bo przypasowała im pogoda i spodobało im się miasto.

Czy Bydgoszcz przyciąga kampery?

Pod koniec czerwca na parkingu obok bazyliki przy ul. Berwińskiego spotkaliśmy Krzysztofa i Gabrielę Kwaśniewskich, którzy mieszkają od lat 80-tych w Niemczech. Zatrzymali się tam swoim kamperem, zapytali się nas o drogę do Starego Miasta. Małżeństwo zwiedzało już kamperem Słowację, Czechy, Niemcy, Francję czy Holandię. Kilka tygodni później poprosiliśmy o podzielnie się wrażeniami z pobytu w naszym mieście. – Wracaliśmy ze spotkania szkolnych znajomych w Koninie. Polecili nam zatrzymanie się w Bydgoszczy, jak będziemy wracać domu. Postanowiliśmy więc przyjechać do tego miasta na dwa dni. Wcześniej byliśmy tutaj przejazdem. Gdy dotarliśmy wieczorem na Starówkę, byliśmy bardzo zauroczeni miastem po zmroku. Cieszymy się, że Bydgoszcz zmienia się tak pozytywnie – mówi nam pan Krzysztof.

Gabriela i Krzysztof Kwaśniewscy są pod wrażeniem pozytywnych zmian w Bydgoszczy / Fot. Nadesłane

Turysta był już w wielu miejscach przyjaznym kamperom, dlatego zwraca uwagę, że Bydgoszcz mogłaby bardziej otworzyć się na tę formę turystki. – Brakowało mi w Bydgoszczy takich miejsc bezobsługowych dla kamperów. Takich, gdzie moglibyśmy spokojnie stanąć bez obaw, że komuś nie będzie przeszkadzał gabaryt naszego pojazdu. To ważne dla nieznających danego miasta. Na dzień postoju nie zawsze potrzebny jest parking z wodą i prądem. Wystarczyłoby kilka specjalnych miejsc w mieście. Tym bardziej, że Brda w waszym mieście, przyciąga wielu turystów. W pobliżu, na mniej zagospodarowywanym terenie można byłoby stawać kampery. W wielu miejscowościach takie strefy już funkcjonują – dzieli się swoimi spostrzeżeniami turysta.

Bydgoszcz. Parking i pola kempingowe

Caravaning należy do droższych form turystyki. To nie jest tanie podróżowanie. A przy tym można spotkać się z wieloma ograniczeniami np. zakazy wjazdów do centrów miast. Ale amatorzy tej formy zyskują wiele, bo podczas podróży są niezależni. Mogą spać w wielu miejscach, nawet na niestrzeżonych parkingach. Pozwala to na zwiedzanie miasta, ale też odpoczywanie na łonie natury.

Wróćmy jeszcze do Kamper Parku. To rodzinny biznes prowadzony przez miłośników tej formy podróżowania i zwiedzania. – Jeżdżę z rodziną i znajomymi od 20 lat. Zaczynałem od starego mercedesa z 1982 roku wykonanego z konstrukcji drewnianej. Teraz mamy już piątego kampera, zdecydowanie nowszego. Jeździmy poza szczytem sezonu. Zwiedziliśmy większość krajów Europy. Jesteśmy około 100 dni w ciągu roku w drodze. Podróżujemy także zimą, np. na narty do Austrii. Jeszcze się nie zdecydowaliśmy na dalsze wyjazdy poza nasz kontynent, czekamy aż dzieci podrosną – mówi nam Michał Kondek.

Dzięki elektronicznemu systemowi otwierania bramy, klienci na teren Kamper Parku mogą wjechać przez całą dobę. Na miejscu można skorzystać z wody, doładować akumulator oraz spuścić szarą wodę. Plac dla kamperów i przyczep znajduje się od ul. Żeglarskiej. Postój dla kamperów rozbudowuje się. Firma dysponuje terenem aż po sam brzeg Brdy. Za pewien czas będzie można podjechać „jeżdżącym domem” pod samą rzekę. Ponadto przy ul. Żeglarskiej można wypożyczyć kajaki i poznać nasze miasto z perspektywy Brdy.

Na terenie Kamper Park można również wynająć pojazdy. Zajmuje się tym bydgoskie Biuro Podróżników FLUGO. W sezonie (lipiec, sierpień) płaci się ok. 600 zł za dzień. Po „letnim szczycie” można wynająć kampera za połowę tej ceny. Pojazdy zużywają średnio ok. 10l paliwa na 100 km, gdy poruszają się z prędkością 80km/h.

W Bydgoszczy działają również pola kempingowe przy Ośrodku na Szlaku Brdy (ul. Biwakowa 8) oraz w Przystani Zimne Wody (ul. Toruńska 155G).

Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!

Udostępnij: Facebook Twitter