Statek „Wenecja” poszerza ofertę rejsową w Bydgoszczy / Fot. B. Witkowski / UMB
Rejsy statkiem „Wenecja” mają otworzyć nowy rozdział w ofercie bydgoskich jednostek pływających. To wycieczki po Brdzie z przewodnikiem i ofertą kulinarną.
Statek „Wenecja” jeszcze niedawno znajdował się w Niemczech. Ściągnięty do Bydgoszczy, wyremontowany i odnowiony, stał się pływającą restauracją. Już zabiera w rejsy bydgoszczan i turystów – dla tych drugich, odwiedzających nasze miasto w grupach zorganizowanych, jest szczególnie atrakcyjny.
– To wielka sprawa dla nas, dla BYLOT-u ponieważ pomysł sprowadzenia tego statku do Bydgoszczy pojawił się w zeszłym roku podczas warsztatów organizowanych przez nas w ramach prac nad strategią marki turystycznej Bydgoszcz. Pan Witold Witkowski, właściciel La Mare, był uczestnikiem tych warsztatów. Kilka dni po warsztatach zadeklarował, że zakupi tę jednostkę i trzy miesiące później była już w Bydgoszczy. Kilka tygodni temu zaczęła regularnie pływać – mówi Karol Słowiński, prezes Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Jednostka wypłynęła w pierwszy rejs po Brdzie w połowie czerwca, w zeszłym tygodniu odbył się rejs, połączony z atrakcjami kulinarnymi, dla branży turystycznej.
– Skorzystaliśmy z tej okazji i w piątek 18 lipca, około 30 osób z branży turystycznej wypłynęło w dwugodzinny rejs powiązany z poczęstunkiem. Zaprezentowano nam możliwości tego statku, podano warunki współpracy dla grup zorganizowanych. „Wenecja” jest coraz lepiej przygotowana na grupy turystów i grupy bydgoszczan – ocenia Karol Słowiński.
Niezwykle istotne jest to, że grupa 40 turystów może wejść jednorazowo na statek. To wiele zmienia, nie trzeba na przykład dzielić grupy na pół i w czasie, gdy jedna część zwiedza miasto, druga płynie „Słonecznikiem”, a potem się zmieniają. Teraz można zaplanować rejs z przewodnikiem od razu dla całej grupy, wraz z poczęstunkiem. – To daje wiele możliwości i korzyści, widać, że zainteresowanie taką ofertą jest. Biura podróży również mają takie pakiety z pływaniem po Brdzie „Wenecją” – mówi Karol Słowiński.

Wnętrze statku „Wenecja” Fot. ByLOT/FB
Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!