Anna i Tomasz Sikorscy ze swoimi dziećmi i ich Karty Dużej Rodziny / R. Sawicki/UMB
W 2013 roku wystartował program Bydgoska Rodzina 3+. To właśnie wtedy wydano pierwsze Bydgoskie Karty Rodzinne. Otrzymała je rodzina Anny i Tomasza Sikorskich.
Przez te lata z Karty Dużej Rodziny w Bydgoszczy skorzystało ponad 50 tysięcy rodzin. Zniżki oferowane w programie w znacznym stopniu poprawiły jakość codziennego życia. Obejmują wiele dziedzin życia: transport, usługi i handel a także dostęp do kultury i obiektów sportowych, oraz gastronomię. Do programu coraz częściej przystępują również prywatne przedsiębiorstwa.. Dzięki temu rodzice mogą liczyć na zniżki np. w sklepach z odzieżą dla dzieci, księgarniach lub salonach fryzjerskich.
Bydgoska Rodzina 3+. Pierwsze karty dla Sikorskich
10 lat temu Anna i Tomasz Sikorscy tworzyli przeciętną bydgoską rodzinę – z jednym wyjątkiem. Towarzyszyła im piątka dzieci: Michalina, Antek, Anielka, Franek i Ignacy. Państwo Sikorscy aktywnie działali w Związku Dużych Rodzin. Dzięki zdobytym doświadczeniom mieli świadomość, jak wiele można zdziałać dla rodziców z kilkorgiem dzieci. Założyli Bydgoskie Koło Związku. – Wtedy wszystko tak naprawdę się zaczęło. Poznani członkowie Związku nas pokierowali. Zaczęliśmy współpracę z Urzędem Miasta w kierunku utworzenia Bydgoskiej Karty Dużej Rodziny. Takie rozwiązanie funkcjonowało już w kilku polskich miastach – wspomina Anna Sikorska. Prace nad programem rozpoczęły się w lutym. Już kilka miesięcy później, w czerwcu rodzina Sikorskich odebrała pierwsze Bydgoskie Karty Dużej Rodziny. To był ważny moment dla wszystkich bydgoskich rodzin 3+. Ze zniżek można było wtedy skorzystać m.in. w Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku, w obiektach sportowych, placówkach kultury, jak również na miejskich basenach i lodowisku.
Leon lubi lodowisko
Na pytanie, które dziedziny życia najbardziej ułatwia program Bydgoska Rodzina 3+, Anna Sikorska bez wahania odpowiada: na pierwszym miejscu jest komunikacja. – Od czwórki dzieci przejazdy komunikacją miejską są darmowe. To dla naszej rodziny ogromne ułatwienie i odciążenie budżetu. Każde z dzieci dojeżdżało do szkoły, na zajęcia dodatkowe itp. Kilka biletów miesięcznych stanowiłoby duży koszt. Fajną sprawą jest też to, ze na Bydgoską Kartę można wypożyczyć podręczniki w szkołach ponadpodstawowych. Ponadto często korzystaliśmy ze zniżek na wejścia do muzeów i na baseny. Najchętniej odwiedzamy lodowisko – dodaje Sikorska.
Dziś państwo Sikorscy są dumnymi rodzicami sześciorga dzieci. Najmłodszy z nich ma na imię Leon. Przyszedł na świat 9 lat temu. Jest dzieckiem z Zespołem Downa. Choroba najmłodszego dziecka była wyzwaniem dla całej rodziny. Mimo trudności Sikorscy czerpią z życia to, co najlepsze i uczą tego innych. Anna prowadzi grupę wsparcia dla rodziców dzieci z Zespołem Downa. Codzienne życie Leona, jego rodzeństwa i rodziców, można również obserwować na profilu Strona Leona. – Kiedyś myślałam o trójce dzieci. Jednak nie żałuję. Nie zamieniłabym mojej gromadki na nic innego. Z wiekiem i doświadczeniem do pewnych rzeczy podchodzi się z większym luzem i spokojem. Wychowanie każdego dziecka, nawet jedynaka to wyzwanie – dodaje na koniec Anna Sikorska.
Historie z życia Bydgoszczy – zapisz się do naszego newslettera!
Duża rodzina jest fajna
Od początku istnienia programu znalazło się w nim 186 partnerów, wydano 53 806 kart BKR 3+, złożono 11 372 wniosków o BKR. W sobotę, 13 maja (godz. 11-14), w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu przy ul. Gdańskiej 5, bydgoskie rodziny będą miały swoje święto. Spotkania jest otwarte, zaplanowano animacje dla dzieci. Odbędzie się panel dyskusyjny „Weź mnie pod swoje skrzydła. Jak stworzyć rodzinę dla tych, którzy jej nie mają”, potem urodzinowy tort i spotkanie z zawodową rodziną zastępczą.
10-lecie programu Bydgoska Rodzina 3+ to ważny dzień dla wszystkich dużych rodzin – w tym tych zastępczych. W czasie spotkania pod hasłem „Rodzina jest fajna” odbędzie się panel dyskusyjny z udziałem zawodowych rodziców zastępczych, ich wychowanków, psychologa i przedstawicieli MOPS-u. Promocja pieczy zastępczej jest w Bydgoszczy niezbędna. W mieście wciąż brakuje zawodowych rodziców, którzy stworzą ciepły i bezpieczny dom dla potrzebujących tego dzieci.
