Siedziba Niepublicznej Szkoły Podstawowej nr 1 przy ul. Dwernickiego 10 / Fot. Google Maps
Władze miasta nie zamierzają pozwolić na sprzedaż komunalnego budynku przy ul. Dwernickiego, gdzie mieści się szkoła niepubliczna, bez spełnienia kilku istotnych warunków przez jej nowego właściciela. Mają one zablokować likwidację szkoły i ewentualne odsprzedanie terenu np. deweloperowi.
Kwestia przyszłości Niepublicznej Szkoły Podstawowej nr 1 przy ul. Dwernickiego pojawiła się, kiedy od kilku tygodni o jej przyszłość zaczęli się niepokoić rodzice uczestniczących do niej uczniów. Mówił o nich podczas środowej (24 kwietnia) Adam Broniarczyk, przedstawiciel protestujących rodziców. Według nich nowy właściciel nie zamierza dalej prowadzić szkoły. – Nie jest to szkoła dla bogatych. Nie zachęca swoim wyglądem. Tam nie ma przepychu. Przyciąga przez swe dydaktyczne osiągnięcia. Jest od bliska trzech dekad w trójce najlepszych szkół podstawowych w Bydgoszczy – opowiadał o placówce.
Dyskusja związana z tą szkołą i ewentualną sprzedażą pojawiła się na środowej (24 kwietnia) na wniosek prezydenta Rafała Bruskiego. – Największą wartością każdej szkoły są dzieci, rodzice i nauczyciele. W niepowołane ręce budynek tej szkoły nie trafi. Byliśmy świadkami dużych emocji związanych ze szkołą i ewentualną sprzedażą, dlatego prosiłem o możliwość przekazania tej informacji – deklarował prezydent Bydgoszczy. – Spotkaliśmy się z panem prezydentem i była to dobra rozmowa – potwierdzał Adam Broniarczyk.
O najważniejszych kwestiach związanych z budynkiem i ewentualnymi dalszymi losami należącej do miasta nieruchomości, w której od 1995 roku działa niepubliczna szkoła, poinformowała radnych zastępczyni prezydenta Iwona Waszkiewicz. Przypomniała, że budynek przy ul. Dwernickiego 10 należy do miasta. Od 30 marca ub. roku spółka prowadząca Niepubliczną Szkołę Podstawową nr 1 ma nowego właściciela. – Zwrócił się o zgodę na kupno nieruchomości. Tłumaczył, że chce szkołę rozbudować m.in. o salę gimnastyczną i świetlicę – mówiła zastępczyni prezydenta.
Rok temu radni zgodzili się na sprzedaż nieruchomości. Ustalono cenę – 2,9 mln zł. – 11 kwietnia tego roku wpłynęło pismo od rodziców zaniepokojonych sprzedażą. Obawiali się, że po sprzedaży szkoła zostanie zlikwidowana przez nowego właściciela – dodała Iwona Waszkiewicz.
Według publicznych deklaracji właściciela spółki Mikołaja Kuchajewicza nie ma on zamiaru dalszej sprzedaży tego budynku i nieruchomości. Rodzice uczniów ze szkoły na Dwernickiego nie wierzą w to. Kilka dni temu (15 kwietnia) doszło więc w ratuszu do spotkania władz miasta z przedstawicielami rodziców. – Umówiliśmy się że nie będzie decyzji o sprzedaży przed rozpoznaniem spraw. Prezydent Rafał Bruski zaproponował, żeby w przypadku sprzedaży wprowadzić warunki, które zabezpieczałyby interesy szkoły, rodziców i uczniów – mówiła podczas sesji zastępczyni prezydenta.
Wśród nich jest zobowiązanie właściciela do wybudowania sali gimnastycznej i pomieszczeń dydaktycznych w okresie trzech lat od podpisania umowy przedwstępnej i zapłaty po podpisaniu tej umowy kwoty 500 tys. zł. Dopiero po ich spełnieniu doszłoby do ostatecznej sprzedaży nieruchomości..
– To zmusiłoby nabywcę do rozbudowy budynku szkolnego i zabezpieczyłoby przed ewentualną sprzedażą na inne cele. Oczekujemy do końca tygodnia na pisemną odpowiedź właściciela spółki prowadzącej szkołę, czy przyjmuje te warunki, Z ustnych zapowiedzi wynika, że raczej nie. Czekamy na pisemną odpowiedź – informowała radnych zastępczyni prezydenta Iwona Waszkiewicz