Szymon Kiwilsza zdobywa z linii rzutów wolnych 74. punkt dla Astorii. Bydgoski zespół prowadził wtedy 74:66
Piąty mecz ćwierćfinału I ligi, w którym koszykarze Enei Abramczyk Astorii zmierzyli się z AZS Politechniką Opolską, był tak samo zacięty jak pozostałe. Bydgoszczanie jednak prowadzili niemal przez całe spotkanie i nie dali się w końcu doścignąć rywalom.
To był najbardziej zacięty pojedynek ćwierćfinałowy. Ekipa akademików z Opola była doskonale przygotowana do niego przez trenera Roberta Skibniewskiego, a osią jej był duet Jakub Kobel – Kareem Reid, rozgrywający i środkowy. Szkoleniowiec Enei Abramczyk Astorii przygotował świetny plan na decydujący mecz. Jego zawodnicy umiejętnie go wykonali. Pod koszami duet Szymon Kiwilsza i Damian Jeszke dali popis mądrej gry, zbierając razem 19 piłek i przynosząc zespołowi 33 punkty. Szybkie akcje graczy obwodowych, wjazdy pod kosz z podaniami do obu podkoszowych dawały dobre rezultaty. Aktywny był Filip Zegzuła, a ważne punkty zdobywał Andre Walker.
AZS Politechnika Opolska mógł jednak liczyć na dobrą skuteczność z dystansu Kobla i Michała Lisa. Na początku czwartej kwarty bydgoszczanie prowadzili tylko 61:60. Potem odskoczyli na 68:69, ale opolanie umieli zmniejszyć straty (76:73 po trójce Kobla na 66 sekund przed końcem meczu). Koszykarze Enei Abramczyk Astorii przy dopingu kompletu kibiców grali cierpliwie i faulowani przez rywali skutecznie wykonali wszystkie sześć rzutów wolnych.
W sobotę i niedzielę o godz. 20 dwa pierwsze mecze półfinału. W hali SISU Arena zagrają z GKS Tychy.
Enea Abramczyk Astoria – AZS Politechnika Opolska 82:75
Kwarty: 21:16, 21:22, 19:18, 21:19
Enea Abramczyk Astoria: Kiwilsza 18, Jeszke 15, Małgorzaciak 13, Zegzuła 11 (1), Kaszowski 6 (1) oraz Walker 13 (3), Śmigielski 4, Ulczyński 2, Stupnicki 0, Wińkowski 0
Najwięcej dla AZS: Kobel 19 (3), Reid 18, Rutkowski 15 (2)