Holownik „Bydgoszcz”. Fot. archiwum Bydgoskiego Centrum Informacji
Być może już w przyszłym tygodniu holownik M/S „Bydgoszcz” wróci z Nakła do Bydgoszczy i uatrakcyjni ofertę rejsową w naszym mieście.
Od kilku lat „Bydgoszcz” stoi na przystani w Nakle. Ostatnie wiadomości były takie, że radni, podczas majowej sesji przeznaczyli na malowanie „Bydgoszczy” 40 tysięcy złotych.
– Jest szansa, że M/S „Bydgoszcz” w wakacje będzie pływać – informował w maju Leszek Woźniak, dyrektor Bydgoskiego Centrum Informacji, któremu podlega M/S „Bydgoszcz”.
We wtorek do Nakła udał się kapitan żeglugi śródlądowej Jerzy Ratz. – Udało nam się odpalić silnik „Bydgoszczy”, działa elegancko, tak jak i chłodzenie. Problem jest z ładowaniem, nie działa alternator. Elektryk wykonujący wcześniej instalację musiałby ją sprawdzić, ale może to zrobić tylko przy włączonym silniku. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu przypłyniemy do Bydgoszczy.
Jak przypomina kapitan Jerzy Ratz, „Bydgoszcz” to nasz holownik, który wcześniej służył również jako lodołamacz. Nazywał się „Elbląg”, później otrzymał nazwę „Bydgoszcz”.
– Statek został zbudowany w 1914 roku pod nazwą „Prinz Heinrich”– przypomina kapitan żeglugi śródlądowej Franciszek Manikowski. – Zmieniał nazwy na: „Heinrich”, „Henryk”, „Feuerloschboot 2”. Także „Elbląg”, a w końcu „Bydgoszcz”, wtedy był prekursorem bydgoskiego tramwaju wodnego w naszym mieście. Po wojnie był zatopiony, wydobyty, odbudowany jako „Gniew”. W 1951 lub rok później trafił do Żeglugi Bydgoskiej. W 1964 roku pływał na nim mój ojciec, a w latach 1974-75 pływałem na nim jako mechanik. Rolę lodołamacza pełnił przypadkowo, miał układ kadłuba sprzyjający łamaniu lodu. Zbudowany był jako parowiec. Dopiero później dostał silnik wolnoobrotowy, a bodajże w 1970 roku otrzymał nowy silnik.
– Najpierw odbywał rejsy jak obecne tramwaje wodne, a kiedy do eksploatacji weszły elektryczne „Słoneczniki”, pływał „Szlakiem śluz”.
Po latach jednostkę kupił Urząd Miasta Bydgoszczy. Teraz będzie służył jako statek wycieczkowy.
– Jaką trasą będzie pływać „Bydgoszcz”? Wszystko zależy od planów Bydgoskiego Centrum Informacji – mówi kpt. Ratz. – Najlepiej, gdyby „Bydgoszcz” znalazła swoje miejsce i chętnych na rejsy. Musimy się teraz skoncentrować na wyremontowaniu „Certy”.
BCI ogłosi trasy wycieczkowe „Bydgoszczy” po niezbędnych testach holownika.
Zapisz się na newsletter „Bydgoszcz Informuje”!