Radość siatkarzy BKS Visła Proline po zwycięstwie w derbach / Fot. BKS VisłaProline/Facebook
Około 2,5 tysiąca widzów oglądało w hali Immobile Łuczniczka pierwsze bydgosko-toruńskie derby siatkarzy w I lidze. Anioły z Torunia nie dały rady ekipie BKS Visły Proline. Wielkie emocje przeżyli także kibice Enei Astorii Bydgoszcz. Zwycięstwo ich drużynie zapewnił kapitan zespołu Marcin Nowakowski.
Derby siatkarzy w I lidze okazały się frekwencyjnym hitem. Dawno już w hali Immobile Łuczniczka nie było tak wielu kibiców, jak na sobotnim (16 listopada) meczu BKS Visły Proline z Aniołami Toruń. Beniaminek I ligi z Torunia, w którego powstanie, angażuje się Wilfredo Leon, nie dał jednak rady gospodarzom. Zespół trenera Michala Masnego zwyciężył w trzech setach. Tylko w ostatniej partii walka była wyrównania i bydgoszczanie zwyciężyli 26:24. MVP meczu został Łukasz Szarek, atakujący BKS Visła Proline, który zdobył 13 punktów. – Dziękujemy wszystkim kibicom za niesamowity doping – napisali zawodnicy. Drużyna z Bydgoszczy zajmuje obecnie 3. miejsce w tabeli I ligi. Anioły są na 10. pozycji. Liderem jest ChKS Chełm.
BKS Visła Proline – Anioły Toruń 3:0
Sety: 25:19, 25:17, 26:24
W niedzielę (17 listopada) prawie komplet widzów oglądał mecz koszykarzy Enei Astorii z WKK Wrocław. Po serii pięciu zwycięstw bydgoszczanie mieli nadzieję na szóstą wygraną. Nie przyszła jednak łatwo. Zespół z Wrocławia wspaniale trafiał za trzy punkty.
W poniedziałek (18 listopada) w Łodzi z Grotem Budowlanymi zagrają siatkarki Metalkas Pałacu. Jakub Koelner trafił 6 z 9 rzutów z dystansu. Michał Kroczek zaliczył trzy trójki z sześciu prób, a Tvuomasz Ochońko dwie z pięciu. Ta skuteczność dała rywalom przewagę, którą utrzymywali praktycznie przez całe spotkanie. Akcje z dystansu niwelowały przewagę bydgoszczan pod koszami – zbiórki Astoria wygrała 49:34. W 35 min Enea Abramczyk w końcu wyrównała na 69:69, ale minutę przed końcem Koelner trafił po raz szósty w meczu za trzy i WKK prowadził 77:73. Ostatnie pięć punktów, decydujących o zwycięstwie, to zasługa Marcina Nowakowskiego. Kapitan Enei Abramczyk Astorii szybko także rzucił celnie za trzy (76:77), a potem po przerwie dla trenera Grzegorza Skiby, zaliczył świetną asystę. Po tym podaniu punkty spod kosza zdobył Szymon Kiwilsza. WKK miał jeszcze 8 sekund na odwrócenie losów meczu, ale piłka po rzucie Kroczka odbiła się tylko od obręczy. Po tym zwycięstwie, ósmym w sezonie, Enea Abramczyk Astoria jest samodzielnym liderem I ligi.
Enea Abramczyk Astoria – WKK Wrocław 78:77
Kwarty: 12:20, 24:24, 22:21, 20:12
Najwięcej dla Enei Abramczyk Astorii: Nowakowski 14 (2), Kimbrough 12 (2), Wińkowski 11, Kiwilsza 9
W całkowicie odmiennej sytuacji niż koszykarze są koszykarki Basketu 25. One ciągle czekają na pierwsze zwycięstwo w ekstraklasie. W niedzielę wieczorem miały w hali SISU Arena trudnego rywala z Lublina, jedną z czołowych drużyny ligi, wicelidera tabeli. Bydgoszczanki dobrze weszły w mecz, prowadząc 4:0, ale potem całkowicie poległy w pierwszej kwarcie. Przegrały ją aż 14:23. To się okazało potem decydujące. Basket 25 ambitnie ścigał zespół z Lublina w ostatniej kwarcie – przed jej rozpoczęciem przegrywał aż 49:62. Pościg się nie udał. Drużyna z Bydgoszczy przegrała już piąty mecz w sezonie.
Basket 25 – Polski Cukier AZS Lublin 71:80
Kwarty: 14:23, 22:21, 13:18, 22:18
Najwięcej dla Basketu 25: Keller 16 (2), Michałek 13 (3), Maławy 12