Astoria ogłasza: Chcemy wrócić do ekstraklasy za rok. Klub ma już nowego sponsora strategicznego

Konferencja prasowa Astorii. Od lewej: Jacek Borkowski, Bartłomiej Dzedzej, Mathias Eisert i Jacek Chmara, dyr. handlowy Polish Agro

Tydzień po ostatnim meczu w ekstraklasie prezes Astorii Bartłomiej Dzedzej przeprasza za błędy i deklaruje: – Chcemy wrócić do ekstraklasy najszybciej, jak się da. Nowym sponsorem strategicznym klubu została firma Polish Agro.

– Popełniliśmy błędy przy wyborach na początku sezonu i przypłaciliśmy to w efekcie spadkiem z ekstraklasy. Przepraszamy za to kibiców i sponsorów – powiedział na początku środowej (10 maja) konferencji prasowej prezes Astorii, Bartłomiej Dzedzej – Zrobimy wszystko, aby koszykarska ekstraklasa wróciła do Bydgoszczy najszybciej, jak się. Naszym jedynym celem w przyszłym sezonie w I lidze jest awans. Zbudujemy drużynę, która będzie w niego wierzyła i będzie na wypełnieniu celu skupiona – dodał szef klubu.

Astoria zaprosiła na konferencję prasową do siedziby firmy Polish Agro na Błoniu. To nowy sponsor strategiczny klubu. Podpisano umowę aż na trzy lata. – Zaczynamy z Astorią wspólny powrót do ekstraklasy i wierzymy w to – mówi Mathias Eisert, prezes Polish Agro. Spółka działa w branży sprzedaży środków produkcji rolnej i handlu zbożem. – Czujemy się bydgoską firmą. Wspólnie budowaliśmy ją od zera, a teraz jesteśmy firmą z obrotem 1,2 miliarda złotych. Zajęło nam to zaledwie 9 lat.

Drużyna na I ligę – zaczęła się budowa

Szefowie Astorii: Bartłomiej Dzedzej i Jacek Borkowski ogłosili, że budowa zespołu już się rozpoczęła. Trwają rozmowy ze sponsorami – Duża większość z nich z nami pozostanie – mówi Borkowski. Trwają negocjacje z Eneą, firmą Abramczyk. – Jestem umówiony na rozmowę z prezydentem Bydgoszczy, Rafałem Bruskim – powiedział Dzedzej. Miasto jest jednym z największych sponsorów zespołu.

Potrzebni będą nowi koszykarze i sztab szkoleniowy. Z zespołem rozstali się oczywiście zawodnicy zagraniczni. Z opcji rozwiązania kontraktu po spadku skorzystał Łukasz Frąckiewicz. Pierwszym z kandydatów na trenera, z którym rozmawiali szefowie klubu był Grzegorz Skiba, który poprowadził Astorię do awansu cztery lata temu. – Grzegorz odmówił przyjęcia naszej propozycji. Rozumiem jego powody. Mam nadzieję, że pozostanie w sztabie szkoleniowym jako asystent. Pytali o to inni kandydaci na pierwszego szkoleniowca, z którymi rozmawialiśmy. W przyszłym tygodniu powinniśmy przekazać informacje na temat trenera i zawodników – mówi Dzedzej.

Prezes Astorii poinformował, że koszty organizacji meczów w I lidze niczym nie odbiegają od tych w ekstraklasie. – Na pewno nasz budżet musi być większy niż cztery lata temu. Koszty są zupełnie inne. Aby spełnić cel, powinniśmy mieć budżet na poziomie 2,5 do 3 milionów złotych – wyjaśniał prezes Astorii.

W tegorocznym finale I ligi Górnik Wałbrzych (zespół z Piotrem Niedźwiedzkim i Adrianem Kordalskim) zagra z Dzikami Warszawa (w składzie są m.in, Michał Aleksandrowicz, Mateusz Bartosz, Alan Czujkowski) W półfinale odpadł ubiegłoroczny spadkowicz, HydroTruck Radom. I-ligowa drużyna może mieć jednego zagranicznego koszykarza. Jest też wymóg gry zawodnika do lat 23. – W tym kontekście istotne jest, że ważne umowy mają Jakub Stupnicki i Piotr Wińkowski – mówi prezes Dzedzej.

Udostępnij: Facebook Twitter