Andrzej Baranowski, prezes KPEC Bydgoszcz / Mat. prasowe
– Powinniśmy interesować się energetyką, energia już jest droga, niebawem będzie towarem luksusowym. Ciepło z KPEC jest konkurencyjne cenowo, bezpieczne i dostępne przez cały rok – mówi Andrzej Baranowski, prezes KPEC Bydgoszcz.
Wojciech Borakiewicz: KPEC znów znalazł się w ścisłej czołówce prestiżowego rankingu przedsiębiorstw energetyki cieplnej Dziennika Gazety Prawnej, ale o spółce w mieście mówi się niewiele. Ciszej jedziesz, dalej zajedziesz?
Andrzej Baranowski, prezes KPEC: – Nas się szuka, kiedy robi się zimno i doskwiera uciążliwe zjawisko smogu generowane przez tzw. „kopciuchy”. Za chwilę lato, zapomnimy o ogrzewaniu, także tym z KPEC. Mimo, że ciepła woda płynie z kranów nieustannie, a ciepło sieciowe dostępne jest przez cały rok. Kiedyś było inaczej, ale się tego nie zauważa. W prawie całej Polsce latem są przerwy technologiczne w dostawie ciepłej wody. Bydgoszcz jest wyjątkiem. Nie robimy przerw, a przede wszystkim nie odnotowujemy istotnych awarii zarządzanego przez nas miejskiego systemu ciepłowniczego. Naszą wysoką pozycję widać także wtedy, gdy porównamy ceny za ciepło w Bydgoszczy i innych miastach.
Dlaczego?
– Mamy rozwiązania, które umożliwiają pracę systemu ciepłowniczego w ruchu ciągłym, bez zamykania zasilania ciepłej wody. Zadowoleni są odbiorcy ciepła z sieci KPEC, jak też producenci tego ciepła. Gdy występuje awaria u zewnętrznego dostawcy ciepła do miejskiej sieci, udaje nam się minimalizować skutki zaniżonych parametrów ciepła w systemie, by odbiorcy tego nie odczuli. Moc dyspozycyjną na wypadek awarii niezależnej od KPEC mamy także dzięki źródłu ciepła w miejskiej ProNaturze. KPEC dysponuje specjalistycznymi programami do zarządzania ciśnieniem w sieci, których działanie prezentujemy naszym gościom z Kanady, USA czy Norwegii. Nie marnujemy ciepła odpadowego, powstającego w wyniku pracy różnych urządzeń. Wypuszczaliśmy je kiedyś do atmosfery, teraz pracujemy nad jego magazynowaniem i, w miarę potrzeby, wykorzystaniem. System umożliwia obniżenie temperatury zasilania bez jej zmniejszenia u odbiorcy. A im niższa temperatura zasilania, tym mniej trzeba energii, by zapewnić komfort cieplny przy zachowaniu innych parametrów systemu, jak np. ciśnienie w sieci. Do tego dochodzi kwestia mniejszych strat ciepła podczas przesyłu. Taki powinien być standard w systemach energetycznych XXI wieku.
Jakie to ma znaczenie dla mieszkańca?
– Ciepło z KPEC jest konkurencyjne cenowo, bezpieczne i dostępne przez cały rok. W budynkach wielorodzinnych nikt nie chce już innego źródła ciepła. Zainwestowaliśmy w elektrociepłownie gazowe zarówno w Bydgoszczy, Szubinie, Koronowie, Nakle, Solcu Kujawskim i Koronowie, mamy magazyny energii, źródła umożliwiające spalanie biomasy.
Dlaczego nie korzystacie obecnie z wodoru jako źródła energii?
– Jeden megawat ciepła byłby siedem razy droższy. W ciepłownictwie najważniejsza jest dywersyfikacja źródeł ciepła. Posiadamy system gotowy na różne okoliczności np. niedobory miału, czy gazu. Nasze koszty i ceny są nawet o połowę niższe niż w innych miastach, dzięki różnorodnym działaniom. Systematycznie modyfikowaliśmy źródła ciepła, od 2019 roku rozpoczęliśmy wychodzenie z systemu ETS (europejskiego system handlu emisjami) i z niego wyszliśmy!
Co to oznacza?
– Ogromne oszczędności. Od 2019 roku KPEC zaoszczędził prawie 56 mln zł tylko na tym. Efekt dla klientów? Nie zostali obciążeni tą kwotą w zatwierdzanych przez URE taryfach dla ciepła.
KPEC kojarzy się wyłącznie z dostawcą ciepła, ale to przeszłość.
– Skończył się czas, że jeden podmiot produkował prąd, a drugi ciepło. Tylko w procesie tzw. kogeneracji, jednoczesnej produkcji prądu i ciepła, zabezpieczamy część zapotrzebowania na energię elektryczną mieszkańców, które rośnie błyskawicznie, i ciepło dla nich. To niestety towary deficytowe i nie boję się powiedzieć, że w niedalekiej przyszłości będą towarami luksusowymi. Musimy uczyć się w sposób ekonomiczny z nich korzystać.
Jak każdy z nas może mądrze oszczędzać ciepło i prąd?
– Przykład pierwszy – często wyłączamy ogrzewanie do zera, bo się zrobiło ciepło. Błąd. Rośnie wilgotność, na jej odparowanie potrzebujemy trzy razy więcej energii. Gdy zbytnio wychłodzimy pomieszczenia, będziemy potrzebować wiele więcej energii do zapewnienia komfortu cieplnego, niż nie wyłączając go całkowicie. W węzłach KPEC jest automatyka pogodowa, zapobiega przegrzaniu i wychłodzeniu pomieszczeń. Decyzja o rozpoczęciu i zakończeniu dostaw ciepła do budynku należy jednak do właścicieli i zarządców budynków. My grzejemy cały rok. Przykład drugi – wyłączajmy odbiorniki prądu np. telewizory i nie zostawiajmy ich w trybie „stand by w nocy” i podczas wyjazdów. Przykład trzeci – korzystajmy z urządzeń energooszczędnych.
Zapytam o wymianę pieców węglowych w mieście. Jaka jest rola KPEC, żeby ich liczbę zmniejszyć?
– Inwestujemy w sieć ciepłowniczą, w jej rozbudowę, systematyczną modernizację. Będziemy realizować ciepłociąg w Śródmieściu, w ciągu ulic Marcinkowskiego i Sienkiewicza. Każda inwestycja w infrastrukturę sieciową przyczynia się do poprawy jakości powietrza, ogranicza straty na przesyle i daje możliwość przyłączenia, także odbiorcom korzystającym z nieekologicznych źródeł ciepła.
Dlaczego nie wszyscy w śródmieściu są podłączeni do sieci KPEC?
– Nie można do tego nikogo zmusić. Decyzje o przyłączeniu należą do właścicieli i zarządców nieruchomości. Na szczęście coraz więcej odbiorców podłącza się do sieci KPEC, rozumiejąc, że to najlepsze rozwiązanie dla nich, środowiska i miasta.
Zapisz się na nasz newsletter!