Matura 2025. Igor nie widzi od urodzenia. Dyplom w klasie fortepianu i jednocześnie matura w Ośrodku im. Braille’a

Igor Sobierajski przed Kujawsko-Pomorskim Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym im. Braille’a w Bydgoszczy / Fot. B. Witkowski/UMB

To będzie najtrudniejszy maj w jego życiu. Igor Sobierajski gra koncert dyplomowy w klasie fortepianu w bydgoskiej szkole muzycznej. Ma jeszcze do zaliczenia egzamin na technika i maturę w Ośrodku im. Braille’a. Igor nie widzi od urodzenia.

O czym teraz marzysz? – pytam Igora.
– Kiedyś chcę iść na swoje. Jest taka możliwość. Istnieje program „Mieszkanie dla absolwentów” w naszym Ośrodku im. Braille’a. Można dostać dofinansowanie z PFRON na wynajęcie mieszkania. Fundusz daje 100 proc. refundacji przez dwa lata. Trzeba w tym czasie znaleźć stałą pracę, żeby PFRON przedłużył dotowanie mieszkania. To szansa dla mnie – opowiada Igor Sobierajski, niewidzący maturzysta z Ośrodka im. Braille’a, dyplomant w klasie fortepianu w Państwowym Zespole Szkół Muzycznych – jej pierwszy w 100-letniej historii niewidzący uczeń.

Matura 2025 – potrójna trudność

Poznaliśmy się z Igorem i jego rodzicami 7 lat temu. Wtedy był uczniem Szkoły Podstawowej przy Kujawsko-Pomorskim Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym im. Louisa Braille’a w Bydgoszczy. Pochodzi z Rypina, 120 km od Bydgoszczy. I wówczas, i teraz, gdy kończy technikum w ośrodku, mieszka w internacie. Od dziecka uwielbiał muzykę. Ma wielki talent i absolutny słuch. Dostał się do szkoły muzycznej. To niedaleko od Ośrodka im. Braille’a – 300 metrów na piechotę. Igor przez kolejne lata, miesiąc w miesiąc, tydzień za tygodniem i dzień za dniem łączył naukę w obu szkołach.
Zagrał na tegorocznym finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na Starym Rynku. Kilka lat temu zdobył nagrodę publiczności w telewizyjnym show „Mam talent”. W Ośrodku im. Braille’a zagrał przed samym Rafałem Blechaczem.

Igor nie widzi od urodzenia. Pierwszy instrument, elektroniczne organy, dostał od rodziców. Miał sześć lat, gdy grał poloneza na studniówce starszej siostry. Teraz sam już poloneza usłyszał na własnym balu, a za kilka dni zaczyna swój egzamin dojrzałości. A właściwie to będą dwa takie egzaminy
– W ośrodku uczyłem się, żeby zdobyć zawód technika-logistyka. Szkoła kończy się maturą. Zdaję ją z języka polskiego i matematyki. Do tego dochodzi język angielski i dodatkowo geografia. Mieliśmy ją w technikum na rozszerzonym poziomie. Nie boję się jej. Wystarczy tylko praktycznie podejść. Co innego z matematyką – mówi Igor Sobierajski.
Dla uczniów niewidzących matematyka jest najtrudniejszym progiem do pokonania na maturze. Dla wielu z nich, obdarzonych różnymi talentami, także muzycznymi, brak zdanej matury, najczęściej właśnie z powodu niezaliczonej matematyki, uniemożliwia podjęcie studiów. Największym problemem są zadania z geometrii przestrzennej. – Są trudne dla widzących, a dla uczniów niewidzących ta trudność jest potrójna – tłumaczą nauczyciele. I nic nie pomaga, że niewidząca młodzież ma więcej czasu na egzaminie maturalnym.
– Zdaję sobie sprawę, że z matematyką będę się borykać najbardziej. Oswoiłem się z myślą, że mogę jej nie zdać. Ale jak zaliczę polski, angielski i geografię, będę miał potem czas popracować nad matematyką, żeby zdać ją w przyszłości. Pójdę do policealnego studium przy naszym ośrodku na administrację. Jest taki zawód, który nazywa się tester dostępności. A kto byłby lepszym testerem różnych barier niż ja? – pyta Igor.

W szkole z muzyką

Matura w Ośrodku im. Braille’a jest w tym samym czasie co koncert dyplomowy Igora w Państwowym Zespole Szkół Muzycznych im. Artura Rubinsteina. Igor uczy się w klasie fortepianu u dr. hab. Piotra Kępińskiego. – Maj będzie dla mnie podwójnie gorący, ale do tego się już przyzwyczaiłem, ciągnąc dwie szkoły. Dyplom w szkole muzycznej składa się z dwóch części, zamkniętej i otwartego koncertu. Tę pierwszą mam 6 maja, a rano jeszcze będzie matematyka. Otwarty koncert zagram 15 maja. Przygotowałem m.in. Sonatę Patetyczną Beethovena, walc as-dur Chopina i fugę c-moll Bacha. Łącznie na dyplomie zagram osiem utworów – mówi maturzysta.


Igor nie widzi, więc nie gra z nut. – Uczę się utworów na pamięć. Zapisuję je w głowie. Na początku jest trudniej, ale potem, kiedy już je znam, łatwiej i lepiej jest tak grać niż z nut – dodaje.
Wiążesz swoją przyszłość z muzyką? – pytam
– Z muzyką klasyczną na pewno nie. Na co dzień słucham czegoś zupełnie innego. Najwięcej muzyki elektronicznej, a teraz także dużo rapu. Próbuję sam komponować właśnie muzykę elektroniczną, ale na razie tylko dla siebie – odpowiada Igor.

Zapisz się na nasz newsletter!

Udostępnij: Facebook Twitter