Miasta w obliczu wyzwań. Eksperci przestrzegają

Betonoza, wykluczenie komunikacyjne i nieład przestrzenny. Wśród tematów „Rekomendacje ekspertów dla współczesnych miast” w bydgoskim ratuszu nie brakowało aktualnych tematów.

Bydgoski Ruch Miejski

Na początku konferencji zaplanowano niespodziankę. Okazało się nią ogłoszenie zmiany nazwy Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych. Od teraz będzie działać jako Bydgoski Ruch Miejski. – Na początku skupialiśmy się na działaniach na rzecz pieszych. Ale od dłuższego czasu zajmujemy się m.in. polityką rowerową, czy kwestiami zieleni – mówił Patryk Konsorski.

Jan Śpiewak, warszawski aktywista, socjolog i publicysta opowiadał o swoich refleksjach nad rozwojem miast. – Jestem kojarzony z aferami, ale dziś chcę wystąpić pozytywnie – mówił prześmiewczo. Przekonywał, że na miasto nie należy patrzeć w kontekście krótkoterminowego zysku. – Wiem, że problemem Bydgoszczy jest depopulacja i suburbanizacja – tłumaczył.

Śladami Wiednia

Śpiewak przytoczył kilka rozwiązań z europejskich metropolii, które mogłyby być zastosowane w Polsce. Przedstawił m.in. wiedeński model budownictwa, gdzie większość mieszkańców mieszka w lokalach wybudowanych przez miasto. W Londynie deweloperzy przy budowie więcej niż 10 mieszkań, przynajmniej 1 proc. muszą oddać na potrzeby socjalne.

Panel dyskusyjny - Rekomendacje specjalistów dla współczesnych miast
Rzecznik Pieszych zmienił nazwę na Bydgoski Ruch Miejski / Fot. B.Witkowski / UMB

Zdaniem aktywisty w polskich miastach zwycięża „betonoza”. Za wzór w projektowaniu przestrzeni publicznej podał współczesne galerie handlowe. – Projektanci dbają nie tylko o estetykę, ale starają się, aby każdy czuł się w nich dobrze. Oprócz pasaży handlowych, znajdują się tam miejsca do rekreacji i odpoczynku z elementami roślin – wskazywał.

Mieszkańcy są najważniejsi                                          

Posłanka Lewicy, Paulina Matysiak, mówiła o problemach komunikacyjnych mieszkańców z mniejszych miejscowości. Zauważyła, że samorządom nie zawsze zależy na tworzeniu nowych połączeń, tłumacząc to małym zainteresowaniem mieszkańców. – Marnotrawimy potencjał, który drzemie w młodych osobach. Wiele osób chodzi do szkoły tam, gdzie mają łatwy dostęp, a nie gdzie rzeczywiście chcieliby się kształcić – argumentowała.

Swoimi przemyśleniami na temat projektowania przestrzeni publicznej w miastach podzielił się prof. Dariusz Markowski, przewodniczący Społecznej Rady ds. Estetyki Miasta Bydgoszczy. Jego zdaniem, każde projektowanie nowego osiedla powinno rozpoczynać się od planowania miejsc użytkowych dla mieszkańców. Dopiero później powinno się stawiać budynki. Za przykład dobrych rozwiązań, naukowiec wskazywał kraje skandynawskich i środziemnomorskie, gdzie większość przestrzeni miejskiej jest przystosowana dla ruchu pieszego.

Bydgoszczanie lubią swoje miasto

Martyna Rajek-Kwiatek z Wydział Nauk o Polityce i Administracji Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego przedstawiła wyniki autorskiego badania „Kształtowanie przestrzeni jako wymiar polityki miejskiej na przykładzie Bydgoszczy” Wskazała, że do największych problemów Bydgoszczy w przestrzeni publicznej należą: depopulacja, nieład przestrzenny, gettyzacja przestrzeni miejskiej, zanieczyszczenia gleby. W badaniu stwierdziła, że znacząca większości bydgoszczan lubią swoje miasto, na przekór krążącym stereotypom. Okazało się też, że 3/4 mieszkańców nie zna narzędzi partycypacyjnych w naszym mieście.

Udostępnij: Facebook Twitter