Spółdzielnia apeluje – nie rób grilla na balkonie. Spółdzielcom bardziej przeszkadzają… papierosy

Kolejna bydgoska spółdzielnia zwraca się do swoich mieszkańców, by ci nie rozpalali grilla na balkonie. Spółdzielców mniej denerwuje smażona kiełbasa, a bardziej palący papierosy na balkonach sąsiedzi.

Mimo apeli i próśb, nie do wszystkich trafia przesłanie, że rozpalanie grilla na balkonie nie jest najlepszym pomysłem. Tym razem o zaprzestanie tego typu „rozrywki” zaapelowała do swoich mieszkańców Spółdzielnia Mieszkaniowa Budowlani. Wskazano, że problem z chabaniną smażoną na balkonowym grillu nie jest jedynie natury estetycznej, zdrowotnej czy kultury osobistej ale dotyczy także, a może przede wszystkim, bezpieczeństwa pożarowego. Poza tym, za organizowanie grilla na spółdzielczym balkonie można zostać ukaranym mandatem w wysokości nawet 500 złotych.

– Czas urlopowy i wakacje zachęcają do wypoczynku na łonie natury i otwartych okien w mieszkaniach. Dla wielu pokusą jest urządzanie grilla na balkonie. Choć nie jest ono wprost zabronione w naszym prawie, może skutkować mandatem w wysokości 500 zł. Straż Miejska może bowiem ukarać z tytułu zagrożenia przestrzeni balkonu i okolicy ogniem. Można też zostać oskarżonym przez sąsiadów o immisję pośrednią (na podstawie art. 144 kodeksu cywilnego), czyli o uciążliwe zachowanie, które zakłóca korzystanie z sąsiednich mieszkań. W tej sytuacji grozi również mandat 500 zł, a nawet sprawą w sądzie – ostrzega SM Budowlani w swoich mediach społecznościowych.

Spółdzielnia podkreśla, że poza oczywistym wątkiem bezpieczeństwa pożarowego nikt nie lubi, żeby jego pomieszczenia przesiąkały zapachem i dymem z grilla, a suszące się pranie w szczególności.

Co ciekawe, spółdzielcy wskazują na inny, palący (i to dosłownie) problem, z którym się zmagają. Chodzi o sąsiadów, którzy udają się na balkony „na dymka”, nie robiąc sobie wiele z tego, że papierosowy smród wnika do innych mieszkań. Niektórzy podkreślają, że zjawisko jest na tyle częste, że nie mogą otwierać okien, by wywietrzyć mieszkanie, bo są „atakowani” przez palaczy.

Z kolei Straż Miejska w Bydgoszczy już jakiś czas temu zajęła stanowisko w sprawie grillowania na balkonach, czy szerzej – miejscach należących do wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni.

– Wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe mogą w swoich regulaminach, wprowadzać zakazy dot. np. grillowania na balkonach. Należy podkreślić, że naruszenie regulaminów nie jest równoznaczne z popełnieniem czynu zabronionego jako wykroczenie. Dlatego też egzekwowanie ewentualnych zakazów należy wyłącznie do właściwego administratora reprezentującego wspólnotę lub spółdzielnię mieszkaniową. Ponadto przepisy kodeksu cywilnego (Art. 144) wskazują, że właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które zakłócałyby korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę (…). Rozpalenie grilla na balkonie lub pod oknami sąsiadów, może zatem zakończyć się skierowaniem przez nich powództwa cywilnego do sądu – czytamy w stanowisku.

Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!

Udostępnij: Facebook Twitter