Tysiące bydgoszczan przeciw likwidacji szpitala. Rektor UMK powołuje zespół doradców

Blisko 11 tysięcy osób podpisało się już pod apelem do rektora UMK w Toruniu prof. dr hab. Andrzeja Sokali, by porzucił plany likwidacji szpitala im. Biziela w Bydgoszczy. W Sejmie przegłosowano poprawkę, która może zablokować plany toruńskiej uczelni w sprawie konsolidacji obu szpitali uniwersyteckich.

W czwartek (15 września) po południu Sejm przyjął poprawkę do ustawy o medycynie laboratoryjnej, kierowaną niejako wprost wobec planowanej przez UMK z powodów finansowych fuzji szpitali im. Jurasza i Biziela w Bydgoszcz. Jak wynika z jej treści, uczelnia będąca „organem tworzącym dla placówek medycznych” nie będzie mogła ich przekształcać bez zgody dwóch ministrów – zdrowia oraz edukacji i nauki.

Tymczasem rektor UMK postanowił proces restrukturyzacji bydgoskiego szpitala poddać szerszym konsultacjom. W tym celu powołał zespół doradczy ds. szpitali uniwersyteckich. W jego skład weszło czternaście osób, przewodniczy mu dr hab. Damian Walczak, prof. UMK.

Ruch ten oceniany jest przez bydgoskich medyków skrajnie różnie. Jedni wierzą, że w końcu zaczynają się prawdziwe konsultacje i rozmowy w sprawie Biziela. Inni uważają, że decyzje o likwidacji szpitala rektor już podjął, a powołanie zespołu ma tylko pokazać, że jednak prowadzone są jakieś rozmowy ze środowiskiem naukowym Collegium Medicum.

Czworo przedstawicieli Biziela w zespole rektora UMK

Kto jeszcze wchodzi w skład zespołu rektora? Przedstawicieli dwóch bydgoskich szpitali uniwersyteckich jest ośmiu, po czterech ze szpitala im. Jurasza i Biziela. Mają w zespole większość. Szpital Biziela reprezentuje dr Wanda Korzycka-Wilińska (dyrektor szpitala), dr Agnieszka Rogalska (dyrektor ds. lecznictwa), a także prof. dr hab. Paweł Burduk (Katedra Otolaryngologii, Foniatrii i Audiologii) oraz dr hab. Piotr Jarzemski, prof. UMK (Katedra Urologii). Poza nimi zespół tworzą jeszcze prof. dr hab. Dariusz Grzanka, prof. dr hab. Jacek Kubica, dr hab. Marlena Ciechan-Kujawa, prof. UMK, dr hab. Błażej Łyszczarz, prof. UMK, dr inż. Jacek Kryś (dyrektor szpitala Jurasza), dr Tomasz Jędrzejewski (kanclerz UMK), dr Ahmad El-Essa, dr Jolanta Wiśniewska oraz Marek Frajtag).

Jednak to nie zespół doradczy będzie miał decydujący głos w sprawie ewentualnej likwidacji Biziela. Rektor zadeklarował, że wysłucha Rady Collegium Medicum UMK, która ma mieć decydujące zdanie w tej kwestii.

Szpital Uniwersytecki nr 2 im. Jana Biziela
Szpital Uniwersytecki nr 2 im. Jana Biziela / Fot. B.Witkowski / UMB

Tu głos zabrał jednak prof. dr hab. n. med. Maciej Świątkowski, emerytowany profesor nadzwyczajny UMK, który w mediach społecznościowych wskazał, że Rada CM UMK głosuje w specyficznych warunkach.

Radę CM stanowią pracownicy Collegium będący jednocześnie członkami Senatu UMK.  Każde posiedzenie Rady CM jest nagrywane i obecny jest na nim Kanclerz UMK, najbliższy współpracownik Rektora i zapewne autor likwidacji szpital – podkreśla Maciej Świątkowski. – Kanclerz notuje, kto i jak w danej sprawie z członków Rady głosował, a z nagrania wynika, kto zabierał głos w dyskusji za lub przeciw oczekiwaniom Rektora UMK. Osoby, które głosowały przeciw stanowisku Rektora zawsze mają kłopoty, (…) z podstępnymi usunięciami z uczelni włącznie. Z dotychczasowej historii funkcjonowania Rady CM wynika, że rozwiązaniem są głosowanie tajne w ważnych sprawach dla szpitali klinicznych oraz CM.

Rzecznik UMK podważa jakość kształcenia na bydgoskich uczelniach

Oliwy do ognia dodał niedawno rzecznik UMK Mariusz Czyżniewski, prof. UMK, jednocześnie przewodniczący Rady Miasta Torunia, który publicznie podważył jakość kształcenia na bydgoskich uczelniach wskazując, że tylko dzięki UMK w Bydgoszczy znajduje się uczelnia (Collegium Medicum) z najwyższą kategorią naukową A lub B+.

– W związku z publiczną wypowiedzią rzecznika UMK na temat rzekomego braku jednostek kategoryzowanych w kategorii A na naszej Uczelni (oraz wśród uczelni bydgoskich) wyjaśniamy, że najwyższą kategorią A ocenione zostały dwie nasze dyscypliny: nauki o kulturze i religii (Instytut Nauk o Kulturze) oraz nauki o polityce i administracji (Wydział Nauk o Polityce i Administracji). Osiem nowych kolejnych ma kategorię B+ – szybko odpowiedział rzecznikowi Sebastian Nowak z działu promocji UKW.

W podobnym tonie wypowiedział się prof. PBŚ Szymon Różański, rzecznik uczelni, który wskazał, że bydgoska politechnika posiada dwie kategorie A i aż osiem B+.

Maciej Świątkowski z kolei zauważył, że pod egidą UMK CM wlecze się w ogonie uczelni medycznych w kraju.

– Od 2004 roku jest najniżej ocenianą dawną uczelnią medyczną w Polsce. Funkcjonujące od 5 lat Collegium Medicum w strukturze organizacyjnej Uniwersytetu Warmińsko–Mazurskiego w Olsztynie jest w wielu rankingach wyżej notowaną uczelnią medyczna niż toruńskie CM w Bydgoszczy – podkreślił.

Marcin Czyżniewski po jakimś czasie zreflektował się i przesłał do rektorów bydgoskich uczelni przeprosiny za fałszywe stwierdzenia. – Potwierdzam, że wpłynęły przeprosiny od pana Marcina Czyżniewskiego – informuje Sebastian Nowak.

Udostępnij: Facebook Twitter