27-latek z Bydgoszczy ma swój udział w tegorocznym Oskarze. Stanisław Cuske i oskarowa „Strefa interesów”

Stanisław Cuske podczas spotkania w MCK / Fot. Dariusz Gackowski / MCK

– To była niezwykle trudne i wyczerpujące zadanie – mówił Stanisław Cuske o swej pracy w filmie Jonathana Glazera „Strefa interesów”. Brytyjsko-amerykańsko-polska koprodukcja została nagrodzona Oskarem w kategorii „Najlepszy film zagraniczny” i drugim za najlepszy dźwięk.

Kilka godzin przed rozpoczęciem tegorocznej oskarowej gali w Los Angeles, Stanisław Cuske spotkał się z bydgoskimi kinomanami na projekcji filmu „Strefa interesów” w kinie Orzeł, w Miejskim Centrum Kultury. Kończyła ona w niedzielę wieczorem cykl imprez z okazji 12. urodzin kina Orzeł przy ul. Marcinkowskiego, które działa przy MCK. Wówczas jest 27-latek z Bydgoszczy nie wiedział, że „Strefa interesów” Jonathana Glazera ze zdjęciami polskiego operatora Łukasza Żala dostanie Oskara w kategorii „Najlepszy film zagraniczny”.

– Łukasz zaprosił mnie do współpracy. Nigdy wcześniej nie pracowałem przy tak dużej i wymagającej produkcji – opowiadał 27-letni Stanisław Cuske na spotkaniu w kinie Orzeł – Praca była także wyczerpująca psychicznie ze względu na tematykę filmu. Aktorka grająca główną rolę popłakała się po zakończeniu zdjęć – opowiada bydgoszczanin, który przy filmie pracował jak tzw. key camera operator. Był najbliższym współpracownikiem autora zdjęć, Łukasza Żala. Odpowiadał za pracę 10 kamer użytych na planie i koordynował pracę pozostałych asystentów kamer.  – Ciągle miałem w radiu na odsłuchu ich rozmowy w czasie pracy.

„Strefa interesów” to opowieść o Rudolfie Hoessie, komendancie obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, jego żonie Hedwig, ich dzieciach, to wstrząsający film o rodzinnym życiu wojennego zbrodniarza które toczyło się tuż za murem „fabryki śmierci”, 100 metrów od obozowego krematorium. Większość akcji rozgrywa się właśnie w domu Hoessów. – Oko kamery miało na nich patrzeć chłodno, bez emocji. Mieli być pokazywani jak bohaterowie „Big Brothera” – opowiada Cuske.

„Strefa interesów” wygrała już wcześniej Grand Prix i Nagrodę FIPRESCI na festiwalu w Cannes. Dostał dwa Oskary: jako najlepszy film zagraniczny i za dźwięk (przejmujące odgłosy obozu Auschwitz-Birkenau dobiegające zza filmowego kadru pokazującego rodzinne życie Hoessów).

Stanisław Cuske tworzył do tej pory głównie filmy dokumentalne jako reżyser i autor zdjęć. Jest absolwentem Bydgoskiej Kroniki Filmowej oraz Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Udostępnij: Facebook Twitter