Kominiarze pokochali Bydgoszcz. Przyjechali nawet z Włoch [ZDJĘCIA]

Przemarsz kominiarzy przez Bydgoszcz / Fot. B. Witkowski/UMB

Drugi raz z rzędu kominiarze z całej Polski i nawet z Włoch celebrują swoje święto w naszym mieście. W cylindrach pozują do zdjęć i zwiedzają Bydgoszcz.

Dzień Kominiarza przypada 4 maja, ale główne obchody w Polsce rozpoczęły się 9 maja w Bydgoszczy.

Takie zloty kominiarzy organizowane są co roku od ponad 30 lat. W Bydgoszczy byliśmy po raz pierwszy w zeszłym roku. Naszym koleżankom i kolegom tak się spodobało w tym mieście, że postanowili po raz drugi świętować w Bydgoszczy. Odważyliśmy się kolejny raz zorganizować obchody. Po raz pierwszy, dwa razy z rzędu dzieje się to w tym samym mieście – powiedziała Anna Nowacka-Opłat z kujawsko-pomorskiego oddziału Krajowej Izby Kominiarzy.

W czwartek (9 maja) przed południem kominiarze przeszli z placu Wolności do bydgoskiej katedry, tam odprawiono mszę w ich intencji. Podczas marszu towarzyszyła im Młodzieżowa Orkiestra Dęta Zespołu Szkół Elektronicznych w Bydgoszczy. Przechodnie pozdrawiali przyodzianych w czarne stroje i tradycyjne cylindry kominiarzy. Po południu, na płycie Starego Rynku można było sobie zrobić z nimi zdjęcia.

Później idziemy na kawę do Bromberg Kaffee, bo chcemy pokazywać rodzimych przedsiębiorców. Bierzemy też naszych znajomych na rejs po Brdzie. Kominiarze w Bydgoszczy spędzą najbliższe dni – mówi nam organizatorka.

Trzech kominiarzy przyjechało do Bydgoszczy aż z Włoch. Panowie jeżdżą po różnych spotkaniach na świecie. W przemarszu szli z flagą Italii, a na strojach mieli sporo przypinek ze spotkań kominiarskich. – Są delegacją międzynarodowego stowarzyszenia kominiarzy. Bardzo cieszymy się, że przywieźli nam słońce. Pochodzą z różnych włoskich miast, jeden z nich jest spod Wenecji. Poza tym przybyli polscy kominiarze, m. in. z Torunia, Włocławka, Wrocławia, Olsztyna cz Katowic – przekazuje Anna Nowacka-Opłat

To nie jest łatwy zawód. Nauka odbywa się w zakładach kominiarskich. Po trzech latach praktyki zadaje się egzamin czeladniczy, a po sześciu mistrzowski – mówił nam jeden z uczestników – Brakuje chętnych, coraz mniej młodych osób garnie się do tego zawodu, mimo, że jest bardzo potrzebny.

Zapisz się do newslettera Bydgoszcz Informuje!

Udostępnij: Facebook Twitter