Bydgoscy żużlowcy ścigali w Lesznie Unię, która prowadziła od początku rewanżowego meczu w finale Metalkas 2. Ekstraligi. Walczyli ambitnie i próbowali odrabiać straty. Pojedynek o awans do ekstraligi rozstrzygnął się po trzynastu biegach.
W tym meczu nie było kompromisów. Pierwszy finałowy pojedynek Abramczyk Polonii z Unią Leszno pełen był brawurowych szarż, ogromnych emocji, podwójnych zwycięstw i kompletnej odmiany sytuacji.
Tydzień temu bydgoscy żużlowcy wygrali w Krośnie 49:41. Na swoim torze przypieczętowali awans do finału Metalkas 2. Ekstraligi i w świetnym stylu. Rywale nie zwyciężyli indywidualnie ani razu.
- Zawodnicy, którzy zdobyli mało punktów, wyciągną wnioski - mówi trener Abramczyk Polonii Tomasz Bajerski.
- To jeden mecz. Nie poddajemy się jedziemy dalej. Najważniejsze przed nami - ocenił w rozmowie na antenie Canal Plus Krzysztof Buczkowski. Unia Leszno wygrała po raz drugi z Abramczyk Polonią w fazie zasadniczej. Oba zespoły udowodniły, że spotkają się ponownie w finale Metalkas 2. Ekstraligi.
Błyskawicznie dotarliśmy niemal do połowy wakacji, a w Bydgoszczy ciągle coraz więcej się dzieje w weekend. Oto nasze propozycje - od poznania sekretów XVII-wiecznego refektarza po Rzekę Muzyki.
Żużlowcy Abramczyk Polonii muszą wygrać z Unią Leszno za trzy punkty, żeby zająć pierwsze miejsce po fazie zasadniczej Metalkas 2. Ekstraligi. Zadanie trudne, bo bydgoski zespół musi zdobyć w niedzielę (24 lipca) przynajmniej 53 punkty. Początek spotkania przy ul. Sportowej o godz. 13.