- Potraktowałem zbrodnię jako pretekst do napisania czegoś więcej o ludziach z tej dzielnicy z lat wojennych i powojennych - mówi Roman Sidorkiewicz, autor książki „Zabójca z Zamojskiego, mroczne oblicze powojennej Bydgoszczy” - Trochę „dosoliłem” w fabule, bo to przecież nie jest dokument - dodał.
- Wtedy życie kwitło na ulicy Gdańskiej, czyli 1 Maja. Teraz kwitnie na Wyspie Młyńskiej - wspomina Roman Sidorkiewicz, społecznik, autor książek